darewit Inkubatory do jaj animar terrarystyka Poid?a, karmid?a, inkubatory, siatki
(zwierz?ta, og?oszenia)
Og?oszenia, zwierz?ta,





Kura w różnych cywilizacjach


Rodzaj Gallus obejmuje cztery gatunki ptaków, które w naturalnych warunkach występują jeszcze tylko w południowo-wschodniej Azji.

Archeolodzy mają wiele dowodów, iż kury były pierwszymi udomowionymi zwierzętami, wywodzącymi się z Azji od czerwonego kura dżungli (Gallus gallus), do dziś żyjącego w lasach Indii.

Dzika samica składa rocznie około 30 jaj, ale w przypadku ich podbierania, może znieść nawet do 80 sztuk w roku. W wyniku udomowienia i starannej, trwającej wiele pokoleń selekcji, kury te znoszą dzisiaj przeszło 320 jaj rocznie.
Teren dzisiejszego bytowania kura dżungli i pierwsze znane miejsca pojawienia się kury domowej, znakomicie są ze sobą związane. W dolinie Indusu znaleziono bowiem pieczęć z podobizną koguta i glinianą figurkę przedstawiającą kurczęta. Tam też odkryto wykopaliska z kośćmi kurcząt, większymi od kości kurcząt kura dżungli. Wszystko wskazuje więc na to, że ludy z doliny Indusu udomowiły kura dżungli około 2000 lat p.n.e.

Trzy pozostałe gatunki wg World Watch List, brane pod uwagę jako przodkowie dzisiejszej kury to: szary kur dżungli (Gallus sonneratti), cejloński kur dżungli (Gallus lafayetti) i zielony kur dżungli (Gallus varous).


Katarzyna Cywa-Benko

Autorka jest doc. Dr hab. Instytut Zootechniki AR w Krakowie








Zasady postępowania z psem obronno-stróżującym

Planując nabycie psa mamy praktycznie dwie możliwości wyboru: przeznaczyć go do towarzystwa lub do obrony i stróżowania. W pierwszym wypadku nie musi on posiadać żadnych walorów użytkowych, w drugim natomiast, wybór rasy i predyspozycje psa, będą miały znaczenie pierwszoplanowe.
Wiadomo, że z jamnika, pudla, czy spaniela nie zrobimy psa obronnego, czy stróżującego, ponieważ nie takie jest ich przeznaczenie. Zatem musimy rozejrzeć się za psem-przedstawicielem ras bojowych, jak doberman, rottweiler, sznaucer olbrzym, owczarek niemiecki, owczarek kaukaski, bokser, czarny terier rosyjski.
Wymieniłem tu najpopularniejsze rasy, choć istnieją inne, dysponujące doskonałymi warunkami psa użytkowego.

Specyfika psa obronno-stróżującego jest zdecydowanie odmienna niż towarzyszącego, dlatego sposób wychowania, szkolenia i postępowania z nim, na co dzień, różnią się zasadniczo.
W przeciwieństwie do towarzyszącego, pies obronno-stróżujący musi być agresywny z natury, nieufny do obcych, cięty, nieustępliwy, bojowy, odporny na bodźce akustyczne oraz nieprzekupny.
Ponadto powinien mieć dobrze wykształcony instynkt terytorialny i obronny, który pozwoli mu na podjęcie skutecznej walki z napastnikiem. Jednakże same predyspozycje nie wystarczą, by stał się on psem pełnowartościowym pod względem użytkowym, albowiem konieczne jest należyte wychowanie, a następnie szkolenie kierunkowe.


Taki pies, już od wczesnej młodości, wymaga zdecydowanego i fachowego prowadzenia, które pozwoli na całkowite podporządkowanie go wychowawcy. Musi on uznać pełne zwierzchnictwo swojego pana oraz być bezwzględnie posłusznym w każdej sytuacji, zaś wydawane rozkazy wykonywać natychmiast. Powinien on trafić w ręce odpowiedzialnego przewodnika, który potrafi tak pokierować jego rozwojem, by nie stanowił zagrożenia dla otoczenia.


Zasada 6
Jeżeli pies stróżujący ma fizycznie przeciwstawić się napastnikowi, wybieraj go z ras bojowych

To zupełnie naturalne, że siła fizyczna psa jest ściśle związana z jego wielkością, a takim może być tylko przedstawiciel ras bojowych. Jeżeli zajdzie potrzeba, by do ochrony użyć psa, który nie pozwoli wejść na pilnowany teren, a w razie konieczności zatrzyma przestępcę, nie mamy innego wyjścia, jak rozejrzeć się za osobnikiem silnym i agresywnym. Na początku wymieniłem rasy najbardziej u nas dostępne i spośród nich należałoby dokonać wyboru. Z mojej praktyki wynika, że taki pies powinien ważyć minimum 25 kg. Podczas szkolenia należy zwrócić uwagę na to, by w momencie zagrożenia czworonożny stróż podjął walkę z człowiekiem i potrafił ją doprowadzić do zwycięskiego końca. Pies stróżujący musi być skuteczny w swoim działaniu, co ściśle wiąże się z jego możliwościami fizycznymi.

Leonard Wach
Autor książek i publikacji







POLSKIE RASY WYSOKOLOTNE
ORLIK POLSKI







O orliku polskim zwanym też lubelskim, pisałem na łamach f&f w nr 10/2000. Przedstawiłem wówczas krótką historię tej niezwykle wysokolotnej, wręcz wyczynowej rasy oraz opis zgodny z aktualnym wzorcem obowiązującym w PZHGRiDO.
Dzisiaj ciąg dalszy opisu orlika oparty na autentycznych materiałach źródłowych




W początkowym okresie hodowla tych gołębi byłą dość chaotyczna i słabo zorganizowana. Hodowcy w zależności od regionu trzymali różne typy różniące się zarówno ubarwieniem jak i też stylem lotu.

Oto jak różnice pomiędzy "ryżym" typu wileńskiego, a "ryżym" typu lubelskiego, opisuje hodowca W.Kisiel z Chełma Lubelskiego (Drób Polski - 1930) cyt. "Hodując od roku 1923, ryże typu wileńskiego, byłem zapalonym amatorem tych ostatnich i zdawało mi się, że lepszych ryżych nie ma i nie może być, w takim przeświadczeniu trwałem do 1926 roku. Aż pewien hodowca i dobry znawca ryżych, gdyż hodował je jeszcze w Rosji, zwrócił mi uwagę na różnice jakości lotu "ryżych" typu wileńskiego i "ryżych" typu lubelskiego. Po dłuższym czasie obserwacji lotu ryżych typu lubelskiego musiałem przyznać, że jakość lotu tychże jest bezsprzecznie lepsza od wileńskich.

Zbigniew Gilarski










Miedzianka szmaragdowa




  Do Europy przywieziono kilka podgatunków tych gołębi. Podgatunek nominalny czyli miedziankę szmaragdową Chalcophaps indica indica pierwszy raz przywieziono do ogrodu zoologicznego w Amsterdamie w 1843 roku, a następnie w 1856 roku. Później przywieziono tam podgatunek Chalcophaps indica chrysochlora w 1861 roku.
Podgataunek Chalcophaps indica natalis przywieziono w 1903 roku do ogrodu zoologicznego w Londynie. Najczęściej jednak przywożono i rozmnażano w warunkach wiwaryjnych miedziankę szmaragdową Chalcophaps indica indica.

Gołąbki te ubarwione są bardzo efektownie. Ciemię samca szaro-niebieskawe. Czoło i pasek nad oczami białe. Pozostałe partie głowy, szyja i pierś wiśniowe z purpurowym odcieniem. Pióra pokrywowe skrzydeł, a także lotki drugiego rzędu złotozielone z wyraźnym miedzianym połyskiem. Na łokciach białe plamy. Brzuch szary. Lotki pierwszego rzędu szarobrązowe, sterówki szaroczarne. Dziób i nogi czerwone. Samica nieco mniejsza. W miejscach białych piór występujących u samca, pióra te u samicy są szare. Spód ogona czerwonawy. Całe upierzenie matowe. Młodociane osobniki, bez białego czoła, a na skrzydłach brak metalicznego połysku. Osiągają około 27 cm długości, z czego na ogon przypada 10 cm.






Gdzie się podziały tamte szczupaki ?


Od jakiegoś czasu w prasie wędkarskiej licznie pojawiają się artykuły nawołujące do zmasowanej ochrony naszego rodzimego szczupaka (Esox lucius) - drapieżnika, którego populacja z roku na rok nieubłaganie maleje. Na stronie internetowej www.szczupak.org propaguje się nawet ideę wędkowania "Catch and release", czyli "Złów i wypuść" oraz wspiera akcję "Ratuj szczupaka" zainicjowaną przez członków "Salmo Fishing Ciub". Czy jednak temu podobne szczytne inicjatywy mają u nas szansę powodzenia?

Po co nam szczupaki i gdzie się one podziały ?
Z biologicznego punktu widzenia drapieżnik ten powinien być pośrednio wykorzystywany do biologicznej walki z eutrofizacją zbiorników wodnych, której jak wiadomo sprzyjają, m.in. letnie zakwity fitoplanktonu (mikroskopijne glony). Są one bardzo niebezpieczne dla ekosystemu (często dochodzi wtedy do przyduchy, czyli gwałtownego zubożenia wody w tlen, co doprowadza do śniecia ryb i innych zwierząt wodnych) i walka z nimi, oprócz działań zmierzających do niedopuszczania, aby do zbiornika dostawały się substancje organiczne (np. ścieki, gnojowica) polega przede wszystkim na stworzeniu dobrych warunków dla egzystencji zooplanktonu (rozwielitki, oczliki itp.), który żywiąc się fitoplanktonem powoduje oczyszczanie się wody. Jednak zooplankton jest głównym pokarmem dla narybku i młodzieży ryb spokojnego żeru (płoci, leszczy, wzdręg, krąpi, uklei itp.), stąd w przypadku, gdy populacja tych ostatnich staje się nadmiernie zagęszczona zooplankton nie ma łatwego życia.


Dr Hubert Zientek
Redaktor naczelny
Magazyn weterynaryjny







POWRÓT
STRONA GŁÓWNA



Wydawnictwo Fauna&Flora Adres: 45-061 Opole ul. Katowicka 55. Tel. 77/403-99-11.
e-mail:redakcja@faunaflora.com.pl
Redakcja gazety: zespół. Redaktor naczelny: Marek Orel, tel. +48 608 527 988.
Sekretarz redakcji: Janusz Wach, tel. +48 606 930 559. Korekta: Iwona Stefaniak.