darewit Inkubatory do jaj animar terrarystyka Poid?a, karmid?a, inkubatory, siatki
(zwierz?ta, og?oszenia)
Og?oszenia, zwierz?ta,

Fauan&Flora - miesięcznik hodowcy - Marzec 2008





Czernica

Aythya fuligula (Linnaeus, 1758)

Po podgorzałce, opisywanej w f&f nr 12/2007, czernica jest kolejnym gatunkiem zaliczanym do kaczek nurkujących, nazywanych także grążycami. Kontrastowa czarno-biała szata godowa kaczorów przypadła do gustu wielu miłośnikom blaszkodziobych, bo już w XVII wieku hodowano je jako ptaki ozdobne w Wersalu we Francji i w londyńskim Hyde Parku.


Na początku XX wieku w berlińskim ogrodzie zoologicznym rozmnażały się regularnie, tak, że nie ograniczano im wolności. Znane są też w licznych prywatnych kolekcjach. Gatunek nie jest objęty konwencją o międzynarodowym handlu zagrożonymi gatunkami dzikiej fauny i flory CITES. W Polsce zaliczany do ptaków łownych z okresową ochroną.


kaczka Występowanie
(...)


Charakterystyka
(...)


Rozmnażanie
(...)


Chów i hodowla

Właściwe żywienie, to sukces w chowie i hodowli czernic. Decydując się na ten gatunek musimy wziąć pod uwagę jego wymagania pokarmowe. Pokarm pochodzenia zwierzęcego powinien dominować w diecie ptaków. Dobrze, gdy zbiornik wodny jest głęboki (minimum 100 cm) o ustabilizowanej równowadze biologicznej. Mięczaki, skorupiaki, owady wodne i kijanki występujące w tym zbiorniku, wykorzystane będą przez czernice jako wartościowy pokarm. Do zbiornika korzystnie jest sukcesywnie wprowadzać racicznice, występujące w niektórych akwenach masowo. Są naturalnym i bardzo lubianym przez czernice pokarmem, a jednocześnie doskonale filtrują wodę. Ponadto możemy dokarmiać ptaki mieszanką miękką z dużym udziałem białka zwierzęcego. Do sporządzenia takiej mieszanki przeznaczamy ugotowane i zmielone chude mięso lub serce wołowe - 2 części, zmielone mrożone krewetki - 2 części, rozdrobniony twaróg - 1 część, gotowane, gniecione ziemniaki - 1 część, moczony czerstwy chleb - 1 część, otręby pszenne - 1 część, ześrutowany owies - 1 część, ześrutowana kukurydza - 1 część. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i do uzyskanej masy możemy dodać nieco mieszanki mineralnej i odrobinę tranu. Niewielkie kawałki tego pokarmu wrzucamy bezpośrednio do wody. Karmimy małymi porcjami, kilkakrotnie w ciągu dnia. Na lustro wody można rzucić trochę suszonych krewetek i kiełży (Gammarus pulex), powszechnie dostępnych w sklepach zoologicznych. W okresie zimowym podajemy również ziarna zbóż.
Aby umożliwić czernicom gniazdowanie, część brzegu zbiornika powinna być porośnięta roślinnością nadbrzeżną, na przykład: trzciną, pałką szerokolistną czy turzycą. Rośliny te utworzą tak zwane szuwary, wśród których, w części przybrzeżnej ptaki znajdą odpowiednie miejsce pod budowę gniazda. Można też na lustrze wody wśród szuwarów zakotwiczyć pływające wysepki, na których również chętnie gniazdują. W zbiorniku o ustabilizowanej równowadze biologicznej, pisklęta pod opieką matki znajdą sobie znaczną część pożywienia. W koniecznych przypadkach dokarmiamy je żywymi rozwielitkami, larwami komarów, ochotek lub wodzeni, które podajemy w płytkim naczyniu, na przykład w kuwecie wypełnionej wodą, ustawionej w wodzie na płytkim brzegu. Możemy też karmić świeżymi lub suszonymi poczwarkami mrówek i suszonymi kiełżami. Niektórzy stosują także pokarm sporządzony z mleka, jajek i mąki owsianej. A oto przepis: do litra mleka wrzucamy dwanaście surowych jajek i łyżkę stołową zmielonych na mąkę płatków owsianych. Wszystkie składniki miksuje się i podgrzewa do chwili uzyskania konsystencji sera. Całość wylewa się na płócienną ściereczkę umieszczoną na sicie. Po odcieknięciu i ostudzeniu, odpowiednią ilość pokarmu strugamy na tarce na wiórki lub przecieramy przez sito o dużych oczkach. Niestety pokarm ten szybko się psuje i można go przechowywać w lodówce dobę, dlatego sporządzamy go w ilości wystarczającej na dwa dni. W miarę wzrostu piskląt dodajemy ostrożnie, małymi dawkami pokarm stosowany w żywieniu osobników dorosłych, zwiększając jego udział, co kilka dni. Dorastającym ptakom zakładamy obrączki o średnicy wewnętrznej 9 mm. Czernice odchowane w sposób naturalny, to znaczy w obecności swojej biologicznej matki, są doskonałym materiałem do dalszej hodowli. Zresztą sztuczny odchów piskląt jest bardzo trudny i zwykle kończy się niepowodzeniem.
Na dużym wybiegu może przebywać kilka par czernic w towarzystwie innych, spokojnych gatunków kaczek. Nasze zimy czernice znoszą całkiem dobrze, pod warunkiem, że mają nieograniczony dostęp do niezamarzniętego lustra wody.


Andrzej Jarosz







kura

Araucana





Araucany to rasa kur, które potrafią zadowolić każdego hodowcę drobiu. Mają oryginalny wygląd, piękne umaszczenie i nietypowe zachowania. Przy tym można je traktować jako znakomitą rasę użytkową, szczególnie w gospodarstwach agroturystycznych i ekologicznych.


Gospodarstwa te obecnie specjalizują się w chowie zielononóżki. Kura zielononóżka ma jednak pewne wady. Główną wadą jest to, że znoszą one jajka w kolorze nie odbiegającym od innych jaj. Pozwoliło to nieuczciwym hodowcom na częstą podmianę tych jaj i zamiast jaj zielononóżki klienci otrzymywali standardowe jajka z ferm wielkoprzemysłowych. Oczywiście jajka takie mają niewiele wspólnego z walorami produktu ekologicznego. Dlatego też obecnie wielu zwolenników jaj ekologicznych podchodzi do nich dość sceptycznie. W przypadku araucany możliwości podmiany jaj nie istnieją. Jajko ma wybitnie inne zabarwienie (zielone, błękitne, turkusowe), i konsument ma pewność, że spożywa produkt właściwy. Dlatego też gospodarstwa, które wprowadziły do swojej oferty jajka araucan nie mają obecnie najmniejszego problemu z ich zbytem pomimo dwu lub trzykrotnie wyższej ceny. Tym bardziej, że różnica smakowa jest wyczuwalna nawet dla najmniej wrażliwych konsumentów. Nasza hodowla ma również odbiorców uczulonych na jajko zwierzęce. Grupą tych odbiorców są ludzie, którzy np. nie mogą napić się nawet mleka. Jajka araucany ich organizmy tolerują znakomicie. Nie znalazłem w literaturze potwierdzenia o nieszkodliwości jaj araucany dlatego też proszę do tego zagadnienia podchodzić z rezerwą, a już na pewno skonsultować tą kwestię ze swoim lekarzem. Tak więc araucana może przynieść zadowolenie każdemu miłośnikowi drobiu i temu kto chce tylko popatrzeć na piękne ptaki i temu hodowcy, który chciałaby na tym nieco zarobić. Dlatego warto przyjrzeć się tej rasie nieco bliżej.


POCHODZENIE

Nazwa araucana pochodzi od plemienia Indian żyjących na terenach obecnego Chile, Peru i sąsiednich państw. Rasa ta była hodowana przez Indian od wielu wieków i charakteryzowała ją dość duża różnorodność typu. Hodowano zarówno odmianę bezogonową „Colloncas” jak i ogoniastą „Quetros”. Uważa się, że największe zasługi w utrwalaniu i popularyzacji tych ras należy przypisać dr Rubenowi Bustros chilijskiemu hodowcy, który u schyłku wieku dziewiętnastego po wielu latach pracy hodowlanej uzyskał jej typ współczesny. Uzyskał bezogoniaste kury z usznymi pękami piór znoszące niebieskie jaja. Na początku dwudziestego wieku kury te trafiły do Holandii i Niemiec, gdzie następni hodowcy zajęli się udoskonaleniem araucany. Prawdziwa prezentacja tej kury nastąpiła w 1921 r. na Pierwszym Światowym Kongresie Drobiarstwa w Hadze. W latach trzydziestych ubiegłego wieku rasa ta stopniowo rozpowszechniła się w całej Europie. Dzisiaj występuje zarówno w odmianie bezogoniastej jak też i ogoniastej. Jednak ze względu na oryginalność hodowcy preferują odmiany bezogoniaste z usznymi pęczkami piór. Pożądana jest także obfita „broda”. W takich krajach jak Niemcy, Czechy powstały liczne kluby hodowców araucany. Głównym celem tych organizacji jest utrzymanie jednolitości i czystości rasy oraz dalsza praca hodowlana nad poszerzeniem skali barw i poprawą zapłodnienia i wylęgalności jaj.


POKRÓJ i UMASZCZENIE
(...)

CECHY UŻYTKOWE
(...)

ODCHÓW i UŻYTKOWANIE
(...)

PROBLEMY HODOWLANE
Hodowla araucan obok wymienionych poprzednio zalet stwarza wciąż hodowcom pewne problemy. Nauka nie do końca poradziła sobie ze stosunkowo niską wylęgowością jaj. Istnieje pogląd, że cechą warunkującą wyrastanie pęczków usznych wywołuje gen letalny (śmiertelny). Podczas zapłodnienia przy spotkaniu się dwóch takich genów następuje zamieranie zarodków. Ma to miejsce przy kojarzeniu dwóch ptaków posiadających te geny. Dlatego rozpoczynając hodowlę należy zaopatrzyć się w ptaki zarówno z „uszami” jak i bez tej ozdoby. W praktyce, jeżeli nasze koguty mają wyrostki to kury ich mieć nie powinny i odwrotnie. Jak już poprzednio wspomniano najbardziej cenione są ptaki nie posiadające ogonów. Stwarza to pewne problemy z kryciem przez koguty bezogoniaste. Przy rasach ogoniastych kogut odchyla ogon kury swoim ogonem przez co ma ułatwiony dostęp do kloaki. Przy kurach bezogoniastych jest to niemożliwe. Niekiedy można to zjawisko zmniejszyć wycinając pióra wokół kloaki zarówno u kogutów jak i u kur. Robimy to jednak dopiero w końcu zimy, aby nie narażać ptaków na niepotrzebne przeziębienia w czasie chłodnych dni. Ponieważ pióra dosyć prędko odrastają, czynność tą na leży po pewnym czasie powtórzyć. Co prawda osobniki tak potraktowane nie nadają się już na wystawę, ale przy najbliższym pierzeniu wady te zanikną. Osobiście uważam, że mimo tych problemów jest to obecnie najciekawsza rasa drobiu ozdobno - użytkowego.





tekst i zdjęcia:
Józef Zając








świnka morska

Rasy świnek morskich



Świnki morskie należą do najbardziej znanych ozdobnych zwierząt domowych obecnych w naszych mieszkaniach już od kilku stuleci. Przodkowie tych sympatycznych zwierząt zasiedlali zbocza Andów. Prawdopodobnie już przed 5000 lat Indianie udomowili je i hodowali w swych domostwach głównie dla ich mięsa, jak również przypuszczalnie ze względów religijnych.


Pierwsze świnki sprowadzono do Europy na pokładach statków powracających z Ameryki Południowej ok. 1500 r. Właśnie od ich pochodzenia wywodzi się drugi człon nazwy – morska (czyli zza morza), zaś czemu świnka? Wystarczy przyjrzeć się budowie ciała tego gryzonia jak również posłuchać bogatej gamy wydawanych przez niego dźwięków, aby samemu znaleźć oczywistą odpowiedź na to pytanie.
świnka morska
O świnkach morskich i ich hodowli pisano na łamach "f&f" już wielokrotnie. Dzisiaj jednak chcielibyśmy przedstawić nieco mniej znany aspekt tego zagadnienia. Otóż na skutek długotrwałej hodowli i starannej selekcji udało się wyhodować wiele ras tych zwierząt. Jeszcze do niedawna podział w ich obrębie był stosunkowo prosty: na podstawie długości i faktury sierści wyróżniano trzy podstawowe grupy świnek: gładkowłose, rozetkowe (zwane też abisyńskimi) oraz długowłose czyli angorskie. Obecnie profesjonalni hodowcy tych zwierząt doprowadzili do powstania wielu nowych, nieznanych wcześniej ras. Owe rasowe świnki, stanowiące prawdziwą „świńską arystokrację” stają się coraz popularniejsze również i w Polsce. Ich hodowcy, zrzeszeni w Polskim Klubie Świnek Morskich (Cavies Club of Poland) organizują już nawet profesjonalne wystawy, na których najpiękniejsze osobniki walczą o tytuły championów, puchary i dyplomy. Rasowe świnki stają się powoli dostępne również w ofercie dobrych sklepów zoologicznych, można nabyć je także na aukcjach internetowych. Dlatego, w celu ułatwienia ich identyfikacji przedstawimy poniżej najpopularniejsze rasy tych gryzoni wraz z ich specyficznymi cechami i wymaganiami. Dzielą się one na świnki krótkowłose, świnki o włosie półdługim, świnki długowłose oraz świnki bezwłose, zaś w obrębie tych grup występują oddzielne rasy i odmiany. Dla każdej z nich ustalono bardzo szczegółowe standardy obejmujące prawidłowe proporcje ciała, ubarwienie i układ włosa, itp. My oczywiście, ograniczymy się do podania najważniejszych cech rozpoznawczych, odsyłając szerzej zainteresowanych tym tematem do literatury specjalistycznej.


świnka morska RASY O WŁOSIE KRÓTKIM
Do grupy tej należą: świnki gładkowłose, crested, rozety, rex (zwana też amerykańskim teddym tj. US teddy) oraz somali. Świnki gładkowłose odznaczają się posiadaniem krótkiego, układającego się poziomo włosa, który rośnie do tyłu, tj. w kierunku zadu zwierzątka. Włos powinien być gładki, tj, ściśle przylegać do ciała. Ubarwienie może być bardzo różne od białego poprzez różne odcienie brązu i szarości po całkowicie czarne. Z kolei świnki rasy crested różnią się od gładkowłosych posiadaniem rozety na głowie. Powinna ona znajdować się dokładnie w miejscu przecięcia przekątnych linii poprowadzonych od prawego ucha do lewego oka i od lewego ucha do prawego oka. Rozeta musi posiadać możliwie niewielki środek. U odmian amerykańskich rozeta ma barwę białą, zaś u angielskich taką, jak sierść zwierzęcia.
Bardzo ozdobnie wyglądają świnki rasy rozeta. U idealnego zwierzęcia występuje aż dwanaście rozet rozłożonych równomiernie na ciele, tak aby cztery znajdowały się na zadzie, cztery w połowie długości ciała oraz dwie na łopatkach i dwie na policzkach. Poszczególne rozety muszą być od siebie oddzielone, nie mogą się łączyć ani zlewać w rozety podwójne. Za rasowe uznaje się osobniki, które mają na ciele minimum osiem prawidłowo rozłożonych rozet.
Do najpopularniejszych w Polsce ras świnek morskich należą rexy, zwane też US teddy. Jej przedstawiciele odznaczają się posiadaniem włosów o długości 2-3 cm i bardzo charakterystycznej strukturze. Są one sprężyste, lekko kędzierzawe, jakby karbowane oraz niebywale gęsto ułożone tak, że u rasowych osobników nie można dostrzec pomiędzy nimi koloru skóry. Bardzo podobne do rexów są świnki rasy somali – różnią się od nich jedynie posiadaniem rozetek.


RASY O WŁOSIE PÓŁDŁUGIM
(...)

RASY DŁUGOWŁOSE
(...)

ŚWINKI BEZWŁOSE
(...)





Tekst:
dr wet. Joanna Zarzyńska
Wydział Medycyny Weterynaryjnej SGGW
dr inż. Paweł Zarzyński




Opisy ras na podstawie oficjalnej strony Cavies Club of Poland
http://www.ccp.aplus.pl


Autor zdjęć:
Kamila Lubryczyńska
- hodowla rasowych świnek morskich Happy Cavia
www.happycavia.waw.pl








Wiosenne problemy ryb

oczko wodne Wiosna to przepiękna pora roku, wszystko budzi się do życia, a ludzie nabierają sił i energii do nowych zadań. W tym okresie niezwykle dużo pracy mają posiadacze ogrodów i oczek wodnych. Wzrasta temperatura powietrza i wody. Do ogrodowych zbiorników wracają zimujące w pomieszczeniach zamkniętych ryby. Te, które pozostały podczas chłodnych miesięcy w stawkach, budzą się z zimowego letargu. Są osłabione. Przez kilka miesięcy nie żerowały, korzystając jedynie ze zgromadzonych zapasów w postaci tkanki tłuszczowej. Wiosna dla ryb ogrodowych to niebezpieczny okres. Osłabiona ryba jest łakomym kąskiem dla wielu patogenów.


Choroby wiosny
W okresie wczesnej wiosny ryby trzymane w oczkach wodnych są podatne na wiele chorób, którym sprzyja niska temperatura i osłabienie układu odpornościowego. Ryby należy obserwować i w razie konieczności zastosować odpowiedni preparat leczniczy. Niestety ryba jest trudnym pacjentem, a kuracja nie zawsze kończy się powodzeniem. Nierzadko chore osobniki trzeba uśmiercić. W przypadku ogrodowych zbiorników wodnych zdanie "lepiej zapobiegać niż leczyć" jest szczególnie istotne. Leczenie ryb w oczku wodnym w zasadzie mija się z celem. Ryby trzeba wyłowić, co często nie jest łatwym zadaniem. Dla wyłowionych ryb trzeba przygotować odpowiednie lokum, w którym przeprowadzimy kurację. By zminimalizować ryzyko kłopotów kupujmy ryby ze sprawdzonych, polecanych źródeł. Jeżeli mamy dobrze działające od lat oczko, nie wpuszczajmy beztrosko nowych ryb, bez ich uprzedniej kwarantanny. Czysta woda w oczku i dobry, wartościowy pokarm przechowywany w szczelnym opakowaniu, pozwala dbać o ogólną kondycję ryb. Warto tu wspomnieć o produkcie, który doskonale podnosi odporność ryb po długim okresie zimy, tj. Tropical Koi&Goldfich, Wheat Germ & Garlic Sticks, z czosnkiem oraz bogatymi w energię i witaminy zarodkami pszennymi. Im ryba jest w lepszej formie tym łatwiej może stawić czoła patogenem. Niestety są choroby, z którymi ryby przegrywają.


Choroba wrzodowa i wrzodzienica to bardzo częsty problem ryb karpiowatych zarówno ozdobnych jak i konsumpcyjnych. Oba zespoły chorobowe wywoływane są przez bakterie. Znacznie lepiej poznana jest wrzodzienica wywoływana przez Aeromonas salmonicida. Bakteria ta atakuje ryby łososiowate, popularnego u nas pstrąga oraz ryby karpiowate, a więc karpie, karpie koi, złote rybki. A.salmonicida może przez długi czas żyć w organizmie ryby, nie wywołując objawów chorobowych. Mówimy tu o bezobjawowych nosicielach, rybach które są bardzo niebezpieczne dla zdrowych osobników, i które są najczęściej źródłem zakażenia. A.salmonicida ujawnia się, gdy układ odpornościowy ryb nosicieli ulega osłabieniu pod wpływem różnych czynników np. stres, złe żywienie, nieodpowiednie warunki środowiskowe. W tym momencie nosiciel zaczyna zarażać inne ryby. Na skórze chorych ryb powstają ogniska zapalne, które rozrastają się. Powstają ubytki skóry i leżących pod nią mięśni, przypominające wrzody, stąd nazwa choroby. Leczenie wrzodzienicy jest trudne. Wymaga stosowania antybiotyków z karmą, a gdy ryby nie pobierają pokarmu przeprowadza się iniekcje do jamy ciała. Nic dziwnego, więc że na kosztowne leczenie decydują się tylko posiadacze bardzo cennych egzemplarzy ryb ozdobnych. Jeżeli właściciel podejmie się leczenia ryb powinien robić to pod kontrolą i zgodnie z zaleceniami lekarza weterynarii.


Pleśniawka wywoływana jest przez grzyby z rodzajów Saprolegnia, Achlya i Apahnomyces. Atakuje ryby dorosłe jak również wylęg i ikrę. Najczęściej rozwija się w temperaturze poniżej 15oC. Sprzyja jej również wysoki poziom amoniaku w wodzie. Jest to więc kolejna choroba, która ma doskonałe warunki do rozwoju wczesną wiosną, gdy mieszkańcy oczka są osłabieni, woda jest wciąż zimna, a jej parametry chemiczne nie najlepsze. Pojawieniu się pleśniawki sprzyjają również wszelkie otarcia i zranienia, co powoduje, że ryby po transporcie, gdzie są narażone na mechaniczne uszkodzenia, znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka. Niestety, pleśniawka często towarzyszy jako infekcja wtórna stanom zapalnym skóry wywołanym przez bakterie. Silnie zainfekowane ryby powinno się uśmiercać, gdyż zaawansowana choroba jest zwykle nieuleczalna. Te, które są w lepszym stanie odławiamy z oczka i poddajemy leczeniu.


Śmiercionośne wirusy
(...)





dr.inż Aleksandra Kwaśniak

zdjęcia dzięki uprzejmości firmy Tropical














Powrót do archiwum

Strona główna





Wydawnictwo Fauna&Flora Adres: 45-061 Opole ul. Katowicka 55. Tel. 77/403-99-11.
e-mail:redakcja@faunaflora.com.pl
Redakcja gazety: zespół. Redaktor naczelny: Marek Orel, tel. +48 608 527 988.
Sekretarz redakcji: Janusz Wach, tel. +48 606 930 559. Korekta: Iwona Stefaniak.