darewit Inkubatory do jaj animar terrarystyka Poid?a, karmid?a, inkubatory, siatki
(zwierz?ta, og?oszenia)
Og?oszenia, zwierz?ta,

Kwiecień 2010





Jajka - barwniki do jaj

ALLEJAJA!

Wprowadzenie

No, nareszcie. Całkiem niedawno brytyjscy uczeni rozwikłali epokową zagadkę: co było pierwsze? Jajko, czy kura? Na ten temat poważne dyskusje prowadzili zarówno greccy jak i rzymscy filozofowie. Zastanawiali się nad tym problemem profesorowie średniowiecznych uniwersytetów. Zawsze zdania były podzielone. Teraz już nie ma wątpliwości. Pierwsze było …jajko! Koniec, kropka. Dzisiaj już wiadomo, że rację mieli rzymianie mówiąc: ad ovo (od jajka). Czyli wszystko zaczyna się od jajka. A więc zaczynajmy. Ale od czego? Może od tradycji kraszenia jajek, boć niebawem Święta Wielkanocne.



TRADYCJE BARWIENIA JAJEK
(...)

JAJA BARWY BIAŁEJ, KREMOWEJ
(...)

JAJA BARWY CZERWONOBRĄZOWEJ, CZEKOLADOWEJ
Wyhodowano już kilka ras znoszących jajka o ciemno czerwonobrunatnej skorupce. Od kilku lat podziwiam czekoladowe jajka moich maranów. Posiadam także welsumki, których jajka kolorystycznie znacznie odbiegają od wspomnianej wcześniej rasy. Zdecydowanie najciemniejsze jajka noszą marany odmiany miedzianej. Marany białe i jastrzębiate, które również hoduję znoszą jajka barwy porównywalnej z welsumkami, a nawet z karmazynami.
malowanie jaj Niemal każda kura znosi jajka w innej tonacji ubarwienia - od barwy owocu kasztana do barwy jasnego napoju kakaowego. Na stronach internetowych oglądałem jajka maranów koloru bakłażanów! Moim kurom jeszcze daleko do tej barwy, chociaż na drodze kilkuletniego, odpowiedniego doboru kur z roku na rok barwa znoszonych jaj ciemnieje. Jak twierdzi jeden z amerykańskich forumowiczów (ten od „bakłażanów”) barwę brunatną można zintensyfikować podając kurom czosnek, który - jego zdaniem - ułatwia tworzenie porfiryny z krwi i odkładanie jej w skorupce jajka. (fot. 3 i 4).
Zgodnie z opinią francuskiego Ministerstwa Rolnictwa w jajach maranów nie stwierdza się obecności bakterii salmonelli. Przypuszcza się, że jest to efekt mniejszych porów w skorupce oraz grubszej i o bardziej zwięzłej strukturze błony podskorupkowej.
Według F. B. Hutta o brunatnej barwie jajka decyduje co najmniej 13 genów. Jednakże jeden z nich pr, recesywny, leżący na chromozomie płci jest promotorem barwy brunatnej. Pozostałe bliżej jeszcze nie zbadane są genami modyfikującymi. A więc genotyp maranów w odniesieniu do barwy skorupki jaja można (w skrócie) zapisać: kura - o+o+ pr(-), kogut - o+o+ prpr. Oznacza to, że ta rasa w swym genotypie nie posiada dominującego, autosomatycznego genu O, warunkującego niebieską barwę skorupki, lecz jego allel o+, posiada także recesywny gen pr, warunkujący powstawanie barwy brunatnej oraz inne geny tzw. modyfikatory brunatnego ubarwienia skorupki. Brązowe zabarwienie tworzy barwnik ooporphiryna lub topoporphiryna.



JAJA BARWY SELEDYNOWEJ, NIEBIESKIEJ, ZIELONEJ, OLIWKOWEJ
(...)

PRZEPISY JAJECZNE
(...)

ZAKOŃCZENIE
(...)






Tekst i zdjęcia: dr Marek Łabaj








sowa

Sowy - tajemnicze ptaki nocy



Większość z nas myśląc o sowach, oczami wyobraźni widzi trochę strasznego, tajemniczego ptaka, siedzącego gdzieś w ciemnym lesie, na cmentarzu albo na starym strychu. Ptaki te, budzą w nas pewną trwogę, nienajlepiej nam się kojarzą i może dlatego wolimy zostawić je w kręgu tajemniczości. A szkoda, gdyż są one bardzo ciekawe i jakże odmienne od tych gatunków, które na co dzień spotykamy w parkach czy ogrodach. Większość sów jest aktywna nocą i o zmroku, więc jeśli chcielibyście przyjrzeć im się nieco lepiej, to musicie się przygotować na wieczorne i nocne obserwacje. Tylko nieliczne gatunki powróciły do dziennego trybu życia.


WSTĘP
Sowy występują właściwie na całym świecie i wybierają bardzo różne środowiska do życia. U nas preferują lasy, zarówno stare bory jak i młode zagajniki, parki, sady. Sowa błotna lubi zadrzewione obszary nadrzeczne, a na przykład pójdźka czy płomykówka tereny rolnicze z sąsiedztwem osad ludzkich.
Sowy nazywamy ptakami drapieżnymi ze względu na rodzaj spożywanego pokarmu i sposób jego zdobywania, ale nie należy ich łączyć ze szponiastymi, grupy te nie są ze sobą spokrewnione. Mają jednak trochę cech wspólnych m.in. ostre szpony, ostre dzioby czy bardzo dobry wzrok.
Ptaki te mają dość specyficzną budowę ciała. Cechą charakterystyczną jest dość duża głowa, jakby wciśnięta w tułów. Wielkość sowich gatunków jest dość zróżnicowana, puchacz potrafi mieć około 70 cm długości, przy rozpiętości skrzydeł dochodzącej nawet do 2 metrów, a np. sóweczka, która także jest naszym ptakiem lęgowym ma zaledwie kilkanaście centymetrów długości. Samice są zazwyczaj większe od samców, ale nieznacznie. Ubarwienie maskujące w odcieniach brązu, szarości, bieli, tutaj także nie ma większych różnic pomiędzy płciami. Taka kolorystyka zapewnia ptakom bardzo dobrą ochronę - w dzień, siedząc na drzewach, wśród liści i gałęzi ptaki stają się praktycznie niezauważalne.
Upierzenie sów jest bardzo miękkie, a specyficzna budowa piór sprawia, że ocierają się one o siebie bezszelestnie, dzięki czemu ptaki w czasie lotu są właściwie nie do usłyszenia. Wyraźne, duże oczy otoczone charakterystyczną szlarą, oraz haczykowato zagięty dziób, służący do zabijania i rozczłonkowywania ofiar. Niezwykle ważne dla sów są ich silne nogi, mocne palce i ostre szpony. Najczęściej układ palców jest dwa na dwa, czyli dwa zwrócone są do przodu, dwa do tyłu.
sowa Istotne w sowim życiu są dobrze rozwinięte zmysły wzroku i słuchu. Jeśli chodzi o oczy, to ich kolor może być żółty (pójdźka, sóweczka), pomarańczowy (puchacz), albo mogą być ciemne (puszczyk). Kolor oczu może być dla nas wskazówką przy identyfikacji gatunku a także, aby stwierdzić, kiedy dany ptak jest aktywny. Osobniki polujące częściej w ciągu dnia mają żółte oczy. Ptaki, które polują o zmierzchu, w nocy albo nad ranem mają oczy pomarańczowe, a oczy ciemne występują u typowych nocnych łowców. Położenie oczu z przodu głowy sprawia, że pola widzenia z lewego i prawego oka po części pokrywają się ze sobą (tak jak u człowieka). Kąt widzenia sowy mają jednak dość mały, co nadrabiają możliwością obrócenia głowy o ponad 250° bez konieczności skręcenia całego ciała. Trójwymiarowe widzenie jest niezwykle przydatne podczas polowania. Czy widzą kolory? Tylko niektóre gatunki dzienne rozróżniają barwy, ale tym samym gorzej widzą przy zmniejszonej ilości światła. Większość sów widzi świat w kolorach szarości, bieli i czerni, ale dobre widzenie przy niewielkiej ilości światła rekompensuje im tę niedogodność.
Drugim bardzo istotnym zmysłem jest słuch, zwłaszcza w przypadku ptaków wybitnie nocnych. Niektóre gatunki mają wyraźnie rozrośnięte kępki piór na głowie i wielu uważa, że są to opierzone małżowiny uszne. Nic bardziej mylnego, sowy nie mają ucha zewnętrznego, a stojące piórka to właściwie tylko ozdoba. Sowy słyszą bardzo dobrze i perfekcyjnie potrafią zlokalizować ofiarę. Gatunki nocne mają lepiej rozbudowaną szlarę, czyli charakterystycznie ułożone piórka wokół oczu i dzioba, na jej obrzeżach zlokalizowane są otwory słuchowe. Uważa się, że szlara potęguje moc sygnałów dźwiękowych docierających do uszu.


COŚ WIĘCEJ O SOWICH ZWYCZAJACH
(...)


SOWY W POLSCE
Rząd sów dzielimy na dwie rodziny: płomykówkowate i puszczykowate. W Polsce mamy 13 gatunków sów, z czego 9 to gatunki lęgowe (puchacz, sóweczka, pójdźka, puszczyk, płomykówka zwyczajna, puszczyk uralski, włochatka, sowa błotna, sowa uszata), 1 gatunek zimujący i przelotny (sowa śnieżna) oraz 3 gatunki zalatujące, rzadko się u nas pojawiające (puszczyk mszarny, sowa jarzębata, syczek). Przyjrzyjmy im się bliżej.


Płomykówkowate
(...)

Puszczykowate
(...)

ZAGROŻENIA i OCHRONA
(...)






Tekst:
mgr inż zootechnik
Hanna Szefler














Domowy pupil - królik miniaturowy (cz.1)




królik domowy, królik miniaturowy, króliczki, króliczek, POCHODZENIE i WYGLĄD ZEWNĘTRZNY

Przodkiem królika domowego jest królik dziki (niemal dwukrotnie większy i cięższy od odmian miniaturowych) (łac. nazwa Oryctolagus cunicukus w tłumaczeniu "zając wygrzebujący korytarze podziemne"), który zamieszkiwał Półwysep Iberyjski i część Afryki Północnej. Jego szata była barwy szarobrązowej na grzbiecie, brzuch zaś był białawy. Przydomowy chów królików rozwinął się znacząco około XVI wieku, a hodowla ukierunkowana była na uzyskanie jak największej masy ciała, przy łagodnym usposobieniu zwierzęcia. Rozpoczęto tworzenie nowych ras, różniących się długością i ubarwieniem szaty. Pod koniec XVIII wieku uzyskano króliki długowłose, czyli tzw. angory oraz barany (lopy), czyli króliki zwisłouche. W miarę zyskiwania popularności królików jako domowych pupili zaistniała potrzeba ich miniaturyzacji oraz uzyskiwania osobników o przyjaznym, łagodnym charakterze. Początki powstawania ras miniaturowych datuje się na lata 70-te XX wieku, a za prekursora w tej dziedzinie uznaje się Holandię.
Wbrew powszechnemu mniemaniu króliki nie są gryzoniami - należą one do rodziny zajęczaków. Gryzonie posiadają parę siekaczy w górnej szczęce, natomiast zajęczaki mają dwie pary siekaczy, ustawione za sobą. Do tego typową cechą wszystkich zającowatych są długie uszy. Będąc narządem słuchu (dzięki dużej małżowinie usznej jest on doskonały) pełnią również rolę termoregulacyjną. Króliki również doskonale widzą i mają znakomite powonienie. Oczy królika są duże, okrągłe i pozwalają mu widzieć w ciemności. Gałki oczne usytuowane są po bokach głowy, co pozwala na uzyskanie szerokiego kąta widzenia. Nos jest w ciągłym ruchu, to charakterystyczne zjawisko jest możliwe dzięki rytmicznemu podnoszeniu fałdu skóry pokrywającego nozdrza. Podzielona tzw. zajęcza warga pozwala na odsłanianie siekaczy. Wibrysy czuciowe - dotykowe znajdują się w okolicy wargowej oraz nad oczami.
Charakterystyczne są dla królików stopy porośnięte futrem. Palce (pięć na przedniej koniczynie, cztery na tylnej) są bardzo długie i zaopatrzone w mocne pazury (ułatwiają kopanie nor oraz bieg). Tylne nogi są znacznie dłuższe, pozwalają na bardzo szybkie biegi. Przednie służą jedynie jako podpora oraz są pomocne w zabiegach higienicznych pyska i uszu. Ogon jest krótki, noszony zazwyczaj w pozycji opuszczonej, w ruchu, podczas kicania jest dobrze widoczny. Tylko w chwilach emocji unoszony jest ku górze, uwidaczniając biały spód. Można to zaobserwować podczas walk samców o samicę, czy też w momencie ucieczki. Szata królików składa się z włosów okrywowych (stosunkowo miękkich, w porównaniu z włosem innych zwierząt) oraz puchowych - podszerstka.

Wyróżnia się 5 odmian miniatur:
* GŁADKOWŁOSE, MINI REX (futro miękkie i aksamitne; uszy dosyć krótkie, a budowa ciała krępa).
* BARAN MINIATUROWY (oklapnięte uszy i tzw. "korona" na głowie pomiędzy nimi; są to króliki nieco większe od innych miniatur; przeważnie krótkowłose, jednak można też zakupić barana długowłosego).
* LEW (dłuższa sierść w okolicach karku, dająca wrażenie "lwiej grzywy"; tułów gładkowłosy, pędzelek w okolicach ogona).
* ANGORA (posiadają bardzo długie futro, jedynie na pyszczku ich futro jest krótkie).
Wyhodowano także króliki o szacie kaszmirowej (cashmere lop - gęste futro z obfitym podszerstkiem; włos okrywowy 3,8-5 cm, lśniący i jedwabisty) oraz satynowej.
Do tego możemy wybierać spośród wielu odmian kolorystycznych:


(...)

cdn

tekst:
dr wet. Joanna Zarzyńska
Wydział Medycyny Weterynaryjnej SGGW
dr inż. Paweł Zarzyński








Stojaczek punktowany
- ryba nietuzinkowa

Stojaczek punktowany (Chilodus punctatus), zwany również kropkowanym pochodzi z wód Ameryki Południowej. Ta ciekawa rybka nie jest częstym gościem w akwariach. Należy do rodziny diamentnikowatych (Curimatidae) i podrodziny Chilodinae (potocznie zwanej „głowostójkami”). Jej rozród jest dość problematyczny i tylko doświadczony akwarysta może pochwalić się sukcesem na tym polu.
Stojaczki dorastają nawet do 7-9 cm. Są to ryby spokojne i towarzyskie. Najlepszym dla nich towarzystwem są kąsaczowate i smukleniowate. Najlepiej czują się w dużych, dobrze zarośniętych akwariach z pozostawieniem jednak stref wolnych od roślinności. Ryby nie należą do ruchliwych i w zbiorniku preferują miejsca osłonięte - szczególnie wśród podwodnych korzeni.


PIELĘGNACJA i ŻYWIENIE

rybki Oświetlenie akwarium powinno być silne (dobry porost glonów) i jednocześnie miejscami stonowane, najlepiej przez bogatą roślinność pływającą. Nieodzowna jest wydajna filtracja wody połączona z jednoczesnym jej natlenianiem oraz regularne (1-2 razy w tygodniu), ale niewielkie (10-15%) podmiany wody na świeżą. Woda powinna być miękka do średnio twardej (do 13on), lekko kwaśna (pH 6,5-6,8), o temperaturze 24-26oC. Ryba ta wyjątkowo szybko reaguje na pogarszające się warunki środowiskowe, zwłaszcza w odniesieniu do jakości wody. Płetwy szybko ulegają wtedy martwicy, zanika apetyt, często dochodzi do rozwinięcia się zakażeń bakteryjnych lub inwazji pasożytniczych (najczęściej zewnętrznych, np. kulorzęska - „rybia ospa”). Stojaczki pływają w sposób charakterystyczny - z głową skierowana pionowo lub ukośnie do dołu (stąd potoczna polska nazwa - głowostójki). Powinno się je utrzymywać w grupach złożonych z co najmniej 6 sztuk. Samce mogą niegroźnie ze sobą rywalizować o rewiry żerowania.

Dieta dla stojaczków musi uwzględniać pokarmy zarówno pochodzenia roślinnego (glony, karmy płatkowe na bazie spiruliny), jak i zwierzęcego (larwy owadów, zooplankton, mrożonki).


ROZMNAŻANIE - WYŻSZA SZKOŁA JAZDY

Dymorfizm płciowy jest słabo zaznaczony - samica jest pełniejsza w partii brzusznej. Przed tarłem ryby powinny być dobrze odżywione - w diecie nie może zabraknąć dodatku karmy roślinnej (glony, spirulina). Najlepsze do rozrodu są osobniki z jednej strony sympatyzujące ze sobą w akwarium ogólnym, a z drugiej strony takie, których ubarwienie ciała uległo zmianie pod wpływem hormonów płciowych - na pokrywie skrzelowej pojawiły się dwie czarne plamki (czasami zlane w jedną), a ciemny podłużny pas stał się niemal niewidoczny. Zbiornik tarliskowy nie może być zbyt mały (zniechęca to ryby do tarła); jego optymalna pojemność to 50-60 l. Dno wyściełamy mchem jawajskim, który przyciskamy kilkoma kamykami. Można również zastosować ramkowy ruszt ikrowy i dopiero na nim rozłożyć 2-3 kępki miękkolistnych roślin (wywłócznik, rogatek, mech). Woda powinna być miękka (do 3°n), lekko kwaśna (pH 6,3-6,5), o temperaturze 26-27°C, z dodatkiem garbników bądź związków humusowych lub przefiltrowana przez torf (względnie z dodatkiem wyciągu z torfu). Oświetlenie zbiornika musi być przytłumione (roślinność pływająca), a poziom wody nie może przekraczać 25 cm. Aby zminimalizować płochliwość ryb, należy obłożyć zbiornik szarym lub czarnym papierem, pozostawiając jedynie z przodu niewielkie wycięcie umożliwiające obserwację.
Stojaczki wycieramy parami. Dobrze odżywiona samica może złożyć do 300 jaj, choć zwykle jest ich znacznie mniej (zwykle tylko kilkadziesiąt). Po tarle, które odbywa się w gęstwinie miękkolistnych roślin (najczęściej blisko lustra wody), osobniki rodzicielskie odławiamy.
Możliwy jest także rozród grupowy. W macierzystym zbiorniku jednogatunkowym można wówczas codziennie odławiać złożone jaja i przenosić do oddzielnego lęgnika. Z kolei bardziej naturalny sposób rozrodu zakłada, że larwy i wylęg będą ukrywały się w gąszczu miękkolistnych roślin (np. zgrupowanych w jednym z rogów akwarium), skąd następnie będą systematycznie odławiane przez hodowcę. W zbiorniku tarliskowym nie można stosować zbyt silnego strumienia powietrza, który mógłby wymyć ziarna ikry spod rusztu i narazić je na zjedzenie przez tarlaki. Ciekawostką jest, że w czasie tarła podczas uderzania się bokami stojaczki wydają klekoczące dźwięki.


WYCHÓW NARYBKU
(...)




tekst i zdjęcia:
dr Hubert Zientek


Więcej praktycznych informacji nt. chowu i hodowli ryb akwariowych można znaleźć w książce autora, pt. „Rozmnażanie ryb w akwarium - poradnik hodowcy”, wydanej nakładem wydawnictwa Galaktyka, http://www.galaktyka.com.pl














Powrót do archiwum

Strona główna





Wydawnictwo Fauna&Flora Adres: 45-061 Opole ul. Katowicka 55. Tel. 77/403-99-11.
e-mail:redakcja@faunaflora.com.pl
Redakcja gazety: zespół. Redaktor naczelny: Marek Orel, tel. +48 608 527 988.
Sekretarz redakcji: Janusz Wach, tel. +48 606 930 559. Korekta: Iwona Stefaniak.