darewit Inkubatory do jaj animar terrarystyka Poid?a, karmid?a, inkubatory, siatki
(zwierz?ta, og?oszenia)
Og?oszenia, zwierz?ta,

Kwiecieñ 2012





Astryld z³otolicy






Charakterystyka

astyld Pamiêtam czasy, kiedy astryldy z³otolice by³y popularnym gatunkiem w wolierach mi³o¶ników ptaków egzotycznych i bez trudu mo¿na by³o je kupiæ za symboliczn± kwotê. Od³awiano je w ¶rodowisku naturalnym w du¿ych ilo¶ciach i wysy³ano w ró¿ne zak±tki ¶wiata. Do Europy trafia³y regularnie, pojawia³y siê tak¿e w Polsce. Obok astryldów szarych (Estrilda troglodytes) i astryldów falistych (Estrilda astrild) by³y to najliczniej dowo¿one astryldy afrykañskie Ze wzglêdu na nisk± cenê i dostêpno¶æ ptaków na rynku, czê¶æ hodowców nie przyk³ada³o siê zanadto do zapewnienia ptakom optymalnych warunków do rozrodu, a rozród tego gatunku nie jest wcale ³atwy. Dzi¶, kiedy ptaków nie od³awia siê w ¶rodowisku naturalnym sta³y siê rzadko¶ci±. Nale¿y mieæ tylko nadziejê, ¿e z nielicznych osobników odchowanych w wolierach uda siê odbudowaæ liczn±, dobrze gniazduj±c± populacjê europejsk±.
Ojczyzn± astryldów z³otolicych Estrilda melpoda (Vieillot, 1817) jest zachodnia i ¶rodkowa Afryka, w tym: Gambia, Demokratyczna republika Konga, Angola i Zambia, a ogólny zasiêg gatunku wynosi 3,6 mln km2.
Zasiedlaj± ³±ki i sawanny, czêsto wzd³u¿ rzek, w pobli¿u bagien i mokrade³ b±d¼ na skrajach lasów czy pól uprawnych. Poza okresem lêgowym ¿yj± w ma³ych grupach rodzinnych lub w niewielkich stadach licz±cych oko³o 30 osobników. Przebywaj± zwykle blisko ziemi, w¶ród kêp traw i innych niskich ro¶lin zielnych oraz w niskich krzewach.

(...)


Chów i hodowla

astyldy Pierwsze astryldy z³otolice przywieziono do Europy w po³owie XVIII wieku, a po raz pierwszy rozmno¿y³ je Vieillot na pocz±tku XIX wieku. Od tego czasu, przez d³ugie lata dowo¿ono je regularnie w du¿ych ilo¶ciach, wskutek czego sta³y siê ³atwo dostêpnym i tanim gatunkiem. W Polsce pojawi³y siê w handlu w latach 90. ubieg³ego stulecia. Pierwszy raz zobaczy³em ¿ywe astryldy z³otolice w latach 70. XX wieku w jednym ze sklepów zoologicznych w ówczesnej NRD. Ptaki ujê³y mnie swoj± miniaturow± postur±, aktywno¶ci± i stonowanym ale przyjemnym ubarwieniem. To spowodowa³o, ¿e 4 sztuki, które by³y w tym sklepie znalaz³y siê w mojej wolierze wewnêtrznej, zamieszka³ej ju¿ przez inne gatunki: parê ³±kówek wspania³ych, parê b³yszczaków purpurowych, parê pekiñczyków ¿ó³tych, bardziej znanych jako s³owiki chiñskie, parê amadyn obro¿nych, ry¿owce i liczne zeberki. W jednym z naro¿ników woliery znajdowa³ siê du¿y pojemnik z blachy ocynkowanej o wysoko¶ci 15 cm, wype³niony piaskiem gdzie wk³ada³em ¶wie¿e pêdy trzcin oraz ga³êzie drzew i krzewów li¶ciastych oraz iglastych, tworz±c z nich efektown± jak mi siê wydawa³o kompozycjê. Spo¶ród czterech astryldów z³otolicych dobra³a siê para, która na dnie woliery, w¶ród pêdów trzcin zbudowa³a kuliste gniazdo z boczn± rurk± wej¶ciow± i drugim mniej misternym gniazdem na stropie pierwszego.

(...)




Andrzej Jarosz




ca³y artyku³ jest opublikowany w najnowszym, marcowym wydaniu f&f, nr 04 / 2012 (159)






Go³êbie typu miêsnego



- wroc³awski wystawowy
go³êbie
Bardzo du¿ym zainteresowaniem cieszy siê w Polsce amatorska hodowla ciê¿kich ras opasowych typu miêsnego. Z regu³y s± to niewielkie przydomowe hodowle ukierunkowane raczej na zaspokajanie doznañ estetycznych, w tym przypadku drugorzêdnym jest cel kulinarny. Natomiast w niektórych krajach zachodnich (W³ochy, Francja) oraz w USA istniej± wielkie fermy prowadz±ce hodowlê i tucz go³êbi na skalê przemys³ow±. U nas w kraju tego typu przemys³owe hodowle nie maj± tradycji, a miêso go³êbi konsumowane jest raczej okazjonalnie. Co prawda w ostatnich latach podejmowane by³y próby hodowli go³êbi ras miêsnych na skalê przemys³ow±, ale chyba nie zakoñczy³y siê one sukcesem ekonomicznym.
Przy okazji chcia³bym przestrzec przed bezkrytycznym czerpaniem wzorów z dzia³aj±cych w Europie ferm go³êbich; to zupe³nie inny rynek, inne tradycje kulinarne inny i zazwyczaj bogaty konsument. Tamte do¶wiadczenia nie daj± siê w prosty sposób prze³o¿yæ na nasze warunki rynkowe i klimatyczne.
I tutaj pojawia siê pytanie, jakie czynniki decyduj± o powodzeniu hodowli go³êbi ras miêsnych na skalê przemys³ow±? Odpowied¼ na pytanie nie jest prosta i wymaga dobrej znajomo¶ci rynku konsumenckiego oraz sporej wiedzy z dziedziny marketingu, zarz±dzania i ekonomii.
Jak powszechnie wiadomo ka¿da dzia³alno¶æ gospodarcza nastawiona jest na osi±gniêcie maksymalnego zysku i te same regu³y odnosz± siê do fermy go³êbi, która swojemu w³a¶cicielowi powinna zapewniæ godziwe ¼ród³o dochodu.
Dzia³ania marketingowe nale¿y rozpocz±æ z du¿ym wyprzedzeniem, jeszcze przed podjêciem decyzji o za³o¿eniu fermy go³êbi. Badania takie s± raczej kosztowne i obejmuj±; okre¶lenie potrzeb rynkowych, przewidywan± wielko¶æ produkcji oraz wiele innych zagadnieñ zwi±zanych z potencjalnym konsumentem i jego preferencjami kulinarnymi. G³ównym celem dzia³añ marketingowych jest zaspokojenie potrzeb klientów poprzez dostarczenie im towaru odpowiedniej ilo¶ci i jako¶ci w przystêpnej i akceptowalnej cenie. Maj±c tak± analizê rynku mo¿emy podj±æ trudn± decyzjê o budowie przemys³owej fermy tuczu go³êbi. Tutaj z kolei zaczyna siê pokonywanie kolejnych przeszkód z dziedziny prawa budowlanego, przepisów sanitarnych i ochrony ¶rodowiska. Nastêpnie musimy zaplanowaæ ca³y cykl produkcyjny; zakup materia³u hodowlanego, budowê go³êbników, sposób hodowli i tuczu m³odych, uboju, pakowania, przechowywania, dystrybucji i sprzeda¿y gotowych tuszek. Bez wzglêdu na skalê przedsiêwziêcia musimy bezwzglêdnie zadbaæ o szeroko pojêty dobrostan ptaków. Przy tego typu projekcie wskazane jest te¿ odbycie praktyki na du¿ej fermie go³êbi po to, aby z autopsji poznaæ wszystkie zagadnienia z zakresu hodowli i ¿ywienia. Jak widaæ hodowla na du¿± skalê wymaga ogromnej wiedzy, do¶wiadczenia i w³asnych pieniêdzy, gdy¿ w±tpiê aby banki udziela³y kredytów na taki cel.


(...)

go³êbie „W ostatnich kilku latach wykonano badania naukowe nad kszta³towaniem siê p³odno¶ci, tempa wzrostu i warto¶ci rze¼nej go³êbi tej rasy. Badania przeprowadzili: Szmañko i wsp. (2001), Brzeziñska (2006) i Zieleziñski (2006). Nowicki i Pawlina (1999) opublikowali wyniki badañ, których przedmiotem by³o okre¶lenie tempa wzrostu go³êbi wroc³awski miêsny. W¶ród badanych ptaków znalaz³y siê pisklêta pochodz±ce z lêgu pojedynczego, jak i z lêgu bli¼niaczego. Uzyskane wyniki wykaza³y, ¿e masa cia³a go³êbi pochodz±cych z lêgu pojedynczego do 21. dnia ¿ycia by³a nieistotnie wy¿sza. Natomiast w 28. dniu masa cia³a u obu grup by³a praktycznie taka sama. Analizuj±c dobowe przyrosty wszystkich badanych ptaków, udowodniono, ¿e s± one najkorzystniejsze do 28. dnia ¿ycia. Nie stwierdzono istotnych ró¿nic pomiêdzy badanymi grupami w zakresie przyrostów dobowych, jak i masy cia³a w okresie od wyklucia do 28. dnia ¿ycia. Wyniki pokaza³y, ¿e nieuzasadnione jest eliminowanie z lêgu jednego z dwóch jaj. Równie¿ badania przeprowadzone przez Brzeziñsk± (2006) potwierdzi³y wyniki Nowickiego i Pawliny (1999), ¿e nie jest uzasadnione usuwanie z gniazda jednego z jaj.
Autorka uzyska³a tak¿e wyniki wskazuj±ce, ¿e przyrosty go³êbi tej rasy do 28. dnia ¿ycia by³y wiêksze ni¿ go³êbi badanych w 1999 roku. ¦wiadczy³o to o skuteczno¶ci selekcji w kierunku poprawy cech miêsnych.
Do tej pory nie przeprowadzono badañ nad kszta³towaniem siê wzrostu go³êbi rasy wroc³awski miêsny w zale¿no¶ci od p³ci. Celem wiêc badañ by³a analiza wzrostu go³êbi obu p³ci tej rasy w okresie od wyklucia siê do 24. tygodnia ¿ycia.

(...)

WYNIKI I ICH OMÓWIENIE

Warto¶ci ¶rednie i odchylenia standardowe masy cia³a wszystkich badanych go³êbi podano w tabeli 1. Uzyskane ¶rednie warto¶ci masy cia³a wszystkich badanych go³êbi w wieku 7 dni (231 g), 14 dni (417 g), 21 dni (491 g), 28 dni (524 g) wskazuj±, ¿e od czasu konsolidacji rasy (Nowicki i Pawlina 1999) masa ich cia³a w wieku 7 dni nie uleg³a zmianie. W wieku 14 i 21 dni zwiêkszy³a siê odpowiednio o 34 i 17 g, natomiast w wieku 28 dni zmniejszy³a siê tylko o 13 g. Badania przeprowadzone w pó¼niejszych latach (Zieleziñski 2006; Brzeziñska 2006) wskazuj±, ¿e od roku 2001 ¶rednia masa cia³a w 28. dniu ¿ycia systematycznie zmniejsza³a siê - z 585 g (Zieleziñski 2006) do 524 g (badania w³asne). Zaobserwowany spadek masy cia³a w ci±gu 4 lat wynika z braku prowadzenia selekcji na zwiêkszenie masy cia³a w badanym stadzie.
Faworyzowane s± wiêc osobniki l¿ejsze, maj±ce cechy korzystne dla przetrwania w warunkach naturalnych (go³êbie o mniejszej masie cia³a s± bardziej nie¶ne i nie t³uk± jaj). Jest to jednak niekorzystne z uwagi na to, ¿e go³êbie ras miêsnych w wieku 4 tygodni przeznaczane s± na ubój i mniejsza masa cia³a oznacza mniejsz± masê tuszki przeznaczonej do konsumpcji.
Warto¶ci ¶rednie masy cia³a w wieku 24 tygodni ¿ycia go³êbi wynios³y 603 g (tab.1). Zieleziñski (2006) we wcze¶niejszych badaniach stwierdzi³, ¿e masa cia³a w wieku 24 tygodni wynios³a 694 g. Niestety, nie mo¿na porównaæ warto¶ci ¶redniej masy cia³a w wieku 8 i 16 tygodni z innymi badaniami, poniewa¿ w pi¶miennictwie brak jest danych, jak masa cia³a kszta³towa³a siê w tym wieku.

(...)



tekst i zdjêcia: Zbigniew Gilarski




ca³y artyku³ jest opublikowany w najnowszym, marcowym wydaniu f&f, nr 04 / 2012 (159)








Kozy miniaturowe




kozy Kolejnym gatunkiem zwierz±t polecanych do chowu przydomowego lub jako ozdoba gospodarstw agroturystycznych czy mini-zoo, s± kozy. Zw³aszcza odmiany miniaturowe ciesz± siê coraz wiêksza popularno¶ci±, ze wzglêdu na niewielkie rozmiary, mi³± aparycjê oraz ³atwo¶æ utrzymania


Charakterystyka

Pochodzenie odmian kar³owatych wi±¿e siê z Azj±, sk±d kozy przywêdrowa³y do le¶nych rejonów Afryki Centralnej i Zachodniej. Do Europy zosta³y sprowadzone w XVII wieku, za¶ do Stanów Zjednoczonych trafi³y z europejskich ogrodów zoologicznych w latach 50-tych XX wieku.
Koza miniaturowa osi±ga wielko¶æ ok. 50 cm w k³êbie, przy masie cia³a ok. 25 kg, a d³ugo¶æ cia³a jest prawie równa wysoko¶ci. Cia³o jest zwarte i dobrze umiê¶nione. Profil g³owy typowo kozi, oczy du¿e, ciemne, bystre. Uszy w±skie, ¶rednio d³ugie, osadzone po bokach g³owy. Rogi u tych kóz s± niewielkie, mo¿na spotkaæ te¿ osobniki bezrogie. Szyja ¶rednio d³uga, szlachetna. kozy minniaturowe Okrywa w³osowa krótka (aczkolwiek w ramach adaptacji do ch³odniejszych klimatów w okresie zimowym wykszta³ci³y we³nisty podszerstek), umaszczenie bardzo ró¿ne, od podstawowej bieli, poprzez be¿e, br±zy, do czarnego, równie¿ ³aciate. Czêsto koñczyny zakoñczone czarnymi "skarpetkami", a czarne znaczenia s± widoczne wokó³ oczu i na pysku. Zwierzêta te wcze¶nie osi±gaj± dojrza³o¶æ fizyczn± oraz p³ciow± (przed ukoñczeniem pierwszego roku ¿ycia). Ci±¿a trwa 5 miesiêcy, a w miocie zazwyczaj rodz± siê bli¼niêta, rzadziej trojaczki. S± odporne i d³ugowieczne (do¿ywaj± 10-15 lat).
W Polsce trudno jest mówiæ o konkretnej rasie kózek miniaturowych, najczê¶ciej s± krzy¿ówkami miêdzyrasowymi o zminiaturyzowanym formacie.


Wymagania ¿ywieniowe
(...)

Warunki chowu
(...)





tekst i zdjêcia:
dr n. wet. Joanna Zarzyñska
dr Pawe³ Zarzyñski





ca³y artyku³ jest opublikowany w najnowszym, marcowym wydaniu f&f, nr 04 / 2012 (159)








Wiosna nad wod±



Marzec i kwiecieñ to miesi±ce, podczas których coraz czê¶ciej zaczynam my¶leæ o zbli¿aj±cym siê pocz±tku sezonu wêdkarskiego. Jak ka¿da pora roku tak i wielkimi krokami zbli¿aj±ca siê wiosna niejako ustala pewne regu³y panuj±ce w zbiornikach wodnych. Z pewno¶ci± nieco inaczej podejdziemy do wiosennego ³owienia w jeziorach i w rzekach, jednak pewnym jest, ¿e czas odkurzyæ sprzêt i poszperaæ w jaki sposób podej¶æ do wczesno wiosennego polowania na grub± rybê.


wêdka Nad rzek±
(...)


Nad jeziorem

Widok jeziora wiosn± nale¿y do moich ulubionych. Lekka mgie³ka unosz±ca siê nad ranem i klucze migruj±cych ptaków wynagradzaj± mi trudy i znoje ¿ycia codziennego. Nie ma nic lepszego ni¿ obcowanie z natur±, a bez w±tpienia wêdkarstwo w tym wzglêdzie nale¿y do sportów ekstremalnie kontaktowych. Podobnie jak w przypadku rzek powinni¶my cieszyæ siê, ¿e sezon wegetacyjny dopiero siê rozpoczyna i zaczepy o rdestnicê czy kêpy moczarki raczej nam nie gro¿±. Ca³y czas pamiêtamy, ¿e nie mo¿emy ³apaæ drapie¿ników, dla których wiosna to czas rozrodu.
Z tzw. bia³ej ryby, mo¿emy pokusiæ siê o klasyczne gatunki typu p³oæ czy leszcz. Na lina raczej nie mamy co liczyæ gdy¿ ten dopiero zaczyna ¿erowaæ wybudzony z zimowego letargu. W zale¿no¶ci od tego, z jakim typem jeziora mamy do czynienia musimy pamiêtaæ o kilku zasadach. W jeziorach o niskiej zawarto¶ci substancji biogennych (tzw. oligotroficznych) mamy do czynienia z docieraniem ¶wiat³a na znaczne g³êboko¶ci. Ryb raczej szukajmy w miejscach gdzie one same bêd± czuæ siê bezpieczne.
Przewrócone konary, stare pomosty czy cieñ rzucany np. przez drzewa bêd± dobrym miejscem na spróbowanie si³ w g³êbokich wiosennych wodach. W ciep³e dni, ryby mog± znajdowaæ siê nico bli¿ej brzegu, gdy¿ ka¿da okazja jest dobra aby ogrzaæ cia³o kilkoma promieniami wiosennego s³oñca. Pamiêtajmy aby nie przesadzaæ z zanêcaniem. Ryby i tak na pocz±tku sezonu raczej ¿eruj± marnie wiêc ³adowanie kilogramów skrzêtnie przygotowanej karmy raczej nie przyniesie efektów, a mo¿e skutkowaæ odwrotnym efektem od tego zamierzonego. Jako przynêtê i dodatek do zanêty proponuje larwy ochotkowatych. Cena 1 kg obecnie na rynku waha siê pomiêdzy 40, a 60 z³ jednak, zamro¿one larwy mo¿emy przechowywaæ przez d³u¿szy czas nie trac±c ich walorów smakowych i zapachowych. W jeziorach o wiêkszej liczbie substancji biogennych zasiêg penetracji promieni s³oneczny zmniejsza siê wraz z ka¿dym ciep³ym dniem. Zasada obowi±zuj±ca w wy¿ej wymienionych akwenach równie¿ i tu mo¿e okazaæ siê trafna.
Jednak jeziora eutroficzna (bo tak brzmi ich fachowa nazwa) raczej nie s± g³êbokie i rozmieszczenie ryb mo¿e byæ bardziej przewidywalne ni¿ w jakimkolwiek innym zbiorniku. Jako przynêt na wiosenne po³owy polecam tradycyjnie ju¿ bia³e robaki (w niektórych rejonach polski zwane madami), wspomniane ju¿ larwy ochotkowatych, d¿d¿ownice oraz przegotowan± pszenicê lub pêczak. Pamiêtajmy, ¿e nie mo¿emy ³apaæ po zmroku ze ¶rodków p³ywaj±cych. Wybieraj±c siê na jesienne po³owy nie zapomnijmy o tym, ¿e wiosenne s³oñce bywa zdradliwe i lepiej byæ przygotowanym na nag³± zmianê wiosennej aury.



tekst i zdjêcia:

Micha³ Miêsikowski

Pracownia Histologii i Embriologii Krêgowców Uniwersytet Miko³aja Kopernika w Toruniu





ca³y artyku³ jest opublikowany w najnowszym, kwietniowym wydaniu f&f, nr 04 / 2012 (159)















Powrót do archiwum

Strona g³ówna





Wydawnictwo Fauna&Flora Adres: 45-061 Opole ul. Katowicka 55. Tel. 77/403-99-11.
e-mail:redakcja@faunaflora.com.pl
Redakcja gazety: zespół. Redaktor naczelny: Marek Orel, tel. +48 608 527 988.
Sekretarz redakcji: Janusz Wach, tel. +48 606 930 559. Korekta: Iwona Stefaniak.