darewit Inkubatory do jaj animar terrarystyka Poid?a, karmid?a, inkubatory, siatki
(zwierz?ta, og?oszenia)
Og?oszenia, zwierz?ta,

Listopad 2012





Wielkoszczur gambijski





- wielka egzotyka w domu


szczur Wielkoszczur gambijski (Circetomys gambianus, ang. Gambian Giant Pouched Rat) jest zwierzęciem przypominającym gigantycznego szczura wędrownego. To jeden z największych gryzoni należących do nadrodziny Muroidea. Masa ciała dorosłego osobnika waha się od 1,0 do 1,5 kg. Pokrój ciała jest typowy dla szczura, jednakże - co charakterystyczne - zwierzak ów posiada, podobnie jak chomik, kieszonki policzkowe, w których gromadzi pokarm. Ogon jest długi, nawet powyżej 40 cm, zaś długość samego ciała wynosi 25-45 cm. Pysk jest wydłużony, zaopatrzony w długie wibrysy, uszy duże, zaokrąglone, nieowłosione. Ogon również jest nieowłosiony, pokryty łuskowatym naskórkiem. Sierść ma barwę szarobrunatną, a na brzuchu białą.

WIELKOSZCZURY W NATURZE ...


W warunkach naturalnych wielkoszczur zamieszkuje tereny afrykańskie na południe od Sahary (od Senegalu do Kenii oraz od Angoli do Mozambiku). Kopie nory na otwartych równinach oraz w terenach leśnych. Składają się one z długiego tunelu, od którego odchodzi kilka komór, w tym sypialnia oraz spiżarnia, w której gryzoń gromadzi ziarna zbóż, orzechy i części roślin. Żywi się także drobnymi owadami, ślimakami i ssakami - generalnie uznaje się go za wszystkożercę. Ulubionym pożywieniem są orzechy palmowe i jadalny rdzeń pnia palmy. W kieszonkach policzkowych może przenieść do spiżarni nawet do 7 kg pokarmu w ciągu nocy.
Wielkoszczury to zwierzęta żyjące w małych grupach rodzinnych (do 12 osobników) lub samotniczo, aktywne nocą. Dojrzałość płciową osiągają w wieku 5-7 miesięcy. Ciąża mnoga trwa około miesiąca, a w miocie rodzi się średnio 5 młodych, które otwierają oczy około 22 dnia życia. Samica może wydać na świat nawet do 10 miotów rocznie. Samce są terytorialne i mogą być agresywne wobec innych osobników męskich. Mają bardzo słaby wzrok, natomiast doskonale rozwinięte zmysły słuchu i węchu. Długość ich życia dochodzi do 6-8 lat.


... I W SŁUŻBIE CZŁOWIEKA

W Afryce, ze względu na smaczne mięso, wielkoszczury są uważane za zwierzęta jadalne i stanowią zwierzynę łowną. Bywają również szkolone do wyszukiwania min lądowych (wyczuwają zapach materiałów wybuchowych, znajdując je, drapią w ziemię; są przy tym na tyle lekkie, że nie powodują detonacji miny), tzw. Hero RATs lub Landmine Rats w Tanzanii, Mozambiku, czy Tajlandii. Treningi prowadzi belgijska organizacja pozarządowa APOPO. Niedawno rozpoczęto też projekt wykrywania przez tresowane wielkoszczury zakażenia gruźlicą u ludzi (węchowe wykrywanie prątków gruźlicy w próbkach plwociny; wyszkolony gryzoń sprawdza 40 próbek w czasie ok. 7 minut).
szczur Wielkoszczury nie przywiązują się do trenerów, a jedynie wykonują zadania w zamian za nagrodę w postaci smakołyku (banan, orzeszek), co ułatwia późniejszą pracę z różnymi osobami. Pełne szkolenie trwa ok. 9 miesięcy, a rozpoczyna się kiedy zwierzę osiąga wiek 4 tygodni.
Do Europy i USA wielkoszczury bywają często przywożone jako domowi pupile. W Stanach niekontrolowane rozmnażanie, nieodpowiedzialni właściciele oraz duże zdolności przystosowawcze do warunków środowiskowych wielkoszczurów, spowodowały, że stały się one gatunkiem inwazyjnym (szczególnie na Grass Key w archipelagu Florida Keys, ale były też widywane jako dziko żyjące np. w Nowym Jorku, powodując wśród przerażonych ich widokiem osób dużą sensację), a do tego potencjalnym nosicielem wirusa ospy małpiej. Stąd od 2003 roku w USA ograniczono import tych zwierząt (zgodnie z zaleceniami agencji CDC - Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom oraz FDA- Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków).


WARUNKI UTRZYMANIA W DOMU

Ze względu na docelową wielkość zwierzęcia, jak i mocne zęby, powinno się gruntownie przemyśleć pomysł zakupu wielkoszczura. Niewłaściwie prowadzony, dziki osobnik będzie miał problemy ze znalezieniem nowego domu. Najlepiej zakupić zwierzę ze sprawdzonego źródła, gdzie maluchy od początku były uczone kontaktu z człowiekiem. Oswajanie z nowym właścicielem najlepiej rozpocząć od prób podawania jedzenia z ręki. Dla gryzonia powinno się nabyć dużą klatkę lub zbudować wolierę wewnętrzną. Najlepsza jest klatka wielopoziomowa (jak dla fretek, czy szynszyli, tylko większa), którą ustawiamy z dala od źródeł hałasu (TV, sprzęt grający) oraz przeciągów. Dno klatki powinno być głębokie (wielkoszczur lubi kopać) i mocne (tendencja do wygryzania dziur), może być metalowe. Pręty klatki muszą być mocne, o małym odstępie (ew. można zastąpić je gęstą siatką metalową).
(...)

CHARAKTER
(...)

ŻYWIENIE
(...)




tekst:
dr n. wet. Joanna Zarzyńska
Wydział Medycyny Weterynaryjnej SGGW
dr inż. Paweł Zarzyński




cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, listopadowym wydaniu f&f, nr 11 / 2012 (166)










Ach te... kury
(nie) domowe



Kury WSTĘP

Większość doświadczonych hodowców wie, że w stadach ich kur panuje hierarchia. Wśród ludzi także. Są koguty dominujące, ale także i kury. Wśród ludzi także. Dominujące kury zazwyczaj są lepszymi nioskami, natomiast takież koguty mają większe powodzeniu u kur. Wśród ludzi także. Coś w tym chyba jest! Naukowcy prowadzą różnorodne badania w wielu podobnych zakresach. Od lat uskuteczniam takie obserwacje (wcale nie naukowe) i to, o czym czasem dzisiaj piszą uczeni, znane było chyba wielu z nas od dawna. Może nie zwracaliśmy na te fakty baczniejszej uwagi. Nie mniej jednak eksperymentatorzy co rusz odkrywają nowe prawa, które rządzą w kurnikach. O niektórych z nich - niżej.


WYRAFINOWANE KOGUTY

Kogut w stadzie kur zachowuje się jak mityczny bóg egipski Min. I muszę dodać, że kończy podobnie. Według legend Min był mieszkańcem Teb i podwładnym ówczesnego władcy, Ramzesa Wielkiego. Kiedy Ramzes wyprawił się na wojnę z Dolnym Egiptem, pozostawił w Tebach jedynie dzieci, starców i wszystkie kobiety oraz Mina. Po jakimś czasie Min dostał wiadomość, że cała armia Ramzesa została rozbita i nikt nie przeżył. Wiadomość ta była nieprawdziwa. Niczego nie świadom Min wziął się niezwykle energicznie za reprodukcję armii i populacji Teb. Po jakimś czasie u bram miasta zawitał Ramzes Wielki ze swoją nieco uszczuploną armią. A to, co zobaczył poraziło go. Ujrzał, że każda kobieta (także jego żona Nefertari) w mieście jest w ciąży. Min nie miał wytłumaczenia. I jako jedyny sprawca harmideru, został skazany na śmierć. Jednak ludność Teb uznała go za boga płodności i seksu. Ha, jakże by inaczej. Lecz, co ta legenda ma wspólnego z kogutem i kurą? Niewątpliwie coś ma. Kogut opiekujący się stadkiem kur może się czuć prawie w 100% pewnie, że żadna go nie zdradzi. A wśród ludzi? Dlaczego? Bowiem ma swoje sposoby. Aby kura nie poszła „na lewo”, kogut wypracował swoistą strategię. Owa strategia sprowadza się do następującego działania - nie ma sensu tracić na swoje kury zbyt wiele spermy. Basta. Wystarczy je podeptać bezproduktywnie. Kwita. Ooo, kurcze blade, ależ te koguty są wyrafinowane! Co więcej, im częściej kogut kokoszy swe kury, tym dłużej kury zachowują mu wierność. A wśród ludzi? W praktyce oznacza, że wylężone z jaj kurczęta będą jego potomkami. Pewnie w tym przypadku prawdziwe byłoby stwierdzenie, iż nasienie koguta jest na wagę złota. Dlaczego?
W 2003 r. uczeni wyjaśnili, że koguty oddają spermę różnym kurom rozmaicie. Wszystko zależy od tego, jakie szanse ma kogut, by zostać ojcem ich piskląt. Nieznane kury, będące obiektem szczególnego pożądania, otrzymują znacznie więcej nasienia. To widać. Na przykład wtedy, gdy kogut zobaczy gdzieś nieopodal grzebiącą kurę sąsiada, pędzi do niej z opuszczonymi skrzydłami. Ta z niesamowitym wrzaskiem ucieka, aż w końcu daje za wygraną i przysiądzie. Gdy ją kogut dopadnie, a zwykle tak bywa, wyżywa się na niej niemiłosiernie. Natomiast z kurkami, z którymi stale przebywa, pochędoży ze znacznie mniejszym entuzjazmem. Tak jakby od niechcenia, a może z musu? A wśród ludzi?
Z koguciego punktu widzenia jest to - „profilaktyczny seks”. Kogut je depcze i obdziela minimalną dawką nasienia. Na wszelki wypadek, by im do głowy nie przyszło go zdradzać. Na „profilaktyczny seks” kogut traci znacznie mniej czasu i energii, niż - powiedzmy - na ochronę kurzego haremu od konkurentów lub wytwarzanie specjalnych środków chemicznych manipulujących zachowaniem kur. Ale dlaczego kury pozwalają się tak ordynarnie lekceważyć? Tego nie wiadomo. Uczeni jeszcze nie rozgryźli owego problemu.
Natomiast udowodnili, że istnieje silny związek między szybkością plemników a objętością ejakulatu, w którym się znalazły. Większe ilości trafiają do atrakcyjnych samic. Samce mogą zmieniać prędkość plemników wprowadzanych do dróg rodnych samic, strategicznie uruchamiając lewy i prawy nasieniowód. Działają one niezależnie, więc procesem wytrysku da się manipulować. Stymulacja wzrokowa ze strony pociągającej kury prowadzi najprawdopodobniej do użycia obu nasieniowodów. Zróżnicowanym udziałem prawego i lewego nasieniowodu można wytłumaczyć metodę, dzięki której samce zmieniają liczbę plemników w ejakulacie. To rozpowszechnione zjawisko o niewyjaśnionym dotąd mechanizmie. Ale zauważone, bo w przyszłości uczeni Cornwallis i O’Connor zamierzają przeprowadzić badania, dzięki którym lepiej poznamy sposób regulowania ilości płynu nasiennego i liczby plemników w ejakulacie. Chcą też sprawdzić, w jaki sposób wpływa to na współczynnik kurzej "dzietności".

WYRAFINOWANE KURY
(...)

STROJNE KURY
(...)

ZAKOŃCZENIE
(...)




Tekst: Prof. nadzw. dr Marek Łabaj




cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, listopadowym wydaniu f&f, nr 11 / 2012 (166)










Gołąb rdzawosterny






gołąb Gatunek ten (Nesoenas mayeri) został opisany w 1843 r. przez francuskiego przyrodnika - Florenta Prévost’a (zmarły w 1870 r.). Francus nazwał go "Columba Mayeri". Niektórzy taksonomowie nadal zaliczają go do tego rodzaju. Badania zachowań i biologia gatunku wskazują natomiast na bliskie pokrewieństwo z synogarlicami. Przez wiele lat jego właściwa pozycja w systematyce nie była do końca wyjaśniona. Aktualnie jest klasyfikowany do rodzaju Streptopelia i nazywany synogarlicą rdzawosterną. Jest gatunkiem monotypowym, nie wyróżnia się u niego podgatunków.


WYGLĄD

Gołąb rdzawosterny jest dużym ptakiem o długości ciała ok. 40 cm i masie 213-410 g. Odznacza się charakterystycznym, dwubarwnym ubarwieniem. Głowa, szyja i spód ciała są różowawobiałe, natomiast grzbiet i skrzydła brązowe. Kuper jest szaroniebieskawy. Ogon - kasztanowordzawy. Nogi są czerwonawe, dziób jest dwukolorowy. Jego nasada jest czerwonawa, koniec zaś biało-rogowy. Tęczówka oka jest biała lub jasnożółta. Obrączka wokół oka intensywnie czerwona.
Podobnie jak u większości gołębi nie występuje tu wyraźny dymorfizm płciowy. Ubarwienie samicy jest nieco mniej intensywne.
Ptaki młode można rozpoznać po matowoszarym odcieniu upierzenia. Pokrywy skrzydłowe mają jasnopłowe obrzeżenia.
Głos tego gatunku jest opisywany jako dwu- lub trzysylabowe krótkie, twarde w brzmieniu nawoływanie: "koo-ah, koo-ah, koo, woo-woo-woo".


ŚRODOWISKO ŻYCIA


gołąb Jest to forma endemiczna, występująca jedynie na wyspie Mauritius (leżącym w zachodniej części Oceanu Indyjskiego, na wschód od Madagaskaru). Obecnie przetrwał on jedynie w południowo-zachodniej części wyspy (w Parku Narodowym Black River Gorges) i na malutkiej wysepce Ile aux Aigrettes (u wschodniego wybrzeża Mauritiusa). Cały areał występowania gatunku ma powierzchnię ok. 80 km2. Na podstawie szczątków kostnych wiadomo jest, że w przeszłości zamieszkiwał całą wyspę.
Środowiskiem życia tego ptaka są wilgotne lasy porastające niższe partie gór. Spotykany jest także w lasach nizinnych, jednakże głównym siedliskiem są drzewostany położone powyżej 300 m n.p.m. Obecnie dwie najważniejsze populacje tego gatunku na wolności zamieszkują odmienne formacje roślinne. Jedna żyje w lasach tworzonych przez, introdukowaną na Mauritius, szydlicę japońską (Cryptomeria japonica). Druga zamieszkuje nieliczne siedliska tworzone przez rodzime gatunki drzew i krzewów, takich jak:
Calophyllum spp., Sideroxylon puberulum, Labourdonnaisia glauca i Syzygium spp.
Gołąb ten prowadzi głównie nadrzewny tryb życia. W czasie dnia ptaki przemieszczają się po okolicy przelatując często 6-8 km odcinki w poszukiwaniu pożywienia. Podczas lotu ich skrzydła wydają charakterystyczny, metaliczny dźwięk.
Pożywieniem tego ptaka są owoce, nasiona, kwiaty, pączki i liście ok. 50 gatunków roślin. Spośród nich jedynie kilka gatunków stanowi podstawową cześć diety. Są to: Nuxia verticillata, Aphloia theiformis, Erythrospermum monticolum, Lantana camara, Pittosporum senacia i Diospyros spp. Ptaki przystosowały się do sezonowej dostępności pożywienia. W różnych miesiącach roku główne składniki pokarmu ulegają zmianom. Stosunkowo długi i mocny dziób idealnie nadaje się do zrywania owoców i kwiatów, jak i skubania liści, a mocne nogi umożliwiają nawet zwisanie z gałęzi drzew do dołu głową (jeśli ułatwia to dostęp do pokarmu). Ptaki żerują głównie wśród koron drzew. Są jednak spotykane również na powierzchni gruntu, gdzie zbierają opadłe owoce i nasiona. Zaobserwowano u nich również spożywanie owadów, a jeden ptak usiłował nawet chwytać kijanki. Gołębie spotykane są pojedynczo, parami lub w grupach rodzinnych.

LĘGI
(...)

W HODOWLI
(...)

OCHRONA
(...)




tekst i zdjęcia: mgr inż. Tomasz Doroń




cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, listopadowym wydaniu f&f, nr 11 / 2012 (166)








Oczko wodne w listopadzie




oczko wodne w listopadzie SPUSZCZAMY WODĘ

Jeśli nasze oczko jest małe, a jego głębokość jest mniejsza niż 1 m, to najpóźniej pod koniec listopada musimy spuścić z niego wodę. Do spuszczania wody najlepiej użyć pompy do brudnej wody. Pamiętajmy, że woda z oczka wodnego jest bardzo żyzna i dobrze jest podlać nią rośliny ogrodowe. Cały sprzęt (pompka, napowietrzacz, filtry) wyjmujemy, dokładnie czyścimy, suszymy i przechowujemy do wiosny w przewiewnym pomieszczeniu. Puste oczko wodne dokładnie czyścimy używając do tego celu szmatek i skrobaków.
Uważajmy przy tym, aby nie uszkodzić foliowych brzegów zbiornika. Po wyczyszczeniu dół wypełniamy suchymi liśćmi, gałęziami sosnowymi bądź zabezpieczamy folią, aby marznąca woda opadowa oraz topniejące śniegi nie uszkodziły betonowej lub syntetycznej wyściółki stawiku. Z kolei jeśli nasze oczko jest wystarczająco duże i nie przemarza w zimie do dna możemy jedynie starannie je wyczyścić, wyłowić delikatniejsze gatunki ryb oraz zabezpieczyć rośliny. Idealne do czyszczenia mogą okazać się odkurzacze do brudnej wody oraz specjalne pompy. Ważne jest, aby na dnie nie zalegał osad, który gnijąc będzie zabierał tlen. Dobrze jest 3/4 wody wymienić na świeżą.


PROBLEM Z ROŚLINAMI

W listopadzie większość rosnących w Polsce drzew i krzewów liściastych zrzuca liście, które mogą codziennie zanieczyszczać nasze oczko wodne. Jeśli regularnie nie będziemy ich wyławiać, mogą zacząć gnić i znacznie zanieczyścić wodę. Każdy proces rozkładu zabiera cenny tlen, którego w okresie jesiennym jest w wodzie znacznie mniej niż wiosną lub latem. Pamiętajmy też o systematycznym usuwaniu wszystkich martwych i gnijących roślin wodnych.
Na początku listopada definitywnie musimy przenieść do ogrzewanych pomieszczeń wszystkie rośliny nieodporne na mróz, w tym delikatne okazy lilii wodnych, piscji, hiacyntów wodnych i papirusów. Lilie najlepiej przetrzymywać w wiadrach z wodą w piwnicach bądź altanach. Z kolei piscje i hiacynty w okresie zimowym wymagają dość wysokiej wilgotności i temperatury powietrza (powyżej 20oC). Jednak najważniejsze jest mocne oświetlenie bez którego hiacynty zaczynają gnić, a piscje karłowacieją i są podatne na zakażenie się chorobami grzybowymi. Aby roślinki te przetrwały do wiosny powinniśmy przetrzymywać je w płytkim, ale obszernym i dobrze oświetlonym naczyniu, w którym raz na tydzień wymieniamy wodę. Wodę należy wcześniej przegotować i powinna ona odstać przynajmniej jeden dzień. Regularnie odłamujemy wszystkie rozłogi, które tylko osłabiają rośliny. Piscje i hiacynty wodne naturalnie występują tylko w tropikalnych regionach świata, ale z powodzeniem możemy utrzymywać je w bezmroźnym okresie w naszych oczkach wodnych. Obydwie rośliny należą do gatunków ekspansywnych, w sprzyjających warunkach bardzo szybko się mnożą i potrafią szczelnie pokryć w krótkim czasie całą taflę zbiornika wodnego. W tropikach uważa się je nawet za wodne chwasty. Z kolei papirusy, które zdobiły nasz stawik z powodzeniem możemy przetrzymywać w domu, nawet blisko kaloryferów. Papirusy w większości pochodzą z suchych regionów świata i rosną w ciepłych i zamulonych zbiornikach wodnych, dlatego doniczkę z rośliną dobrze jest włożyć do większego wiadra lub osłonki, w której regularnie będziemy uzupełniać pobraną wodę.

PRZYGOTOWANIE RYB DO ZIMOWANIA
(...)

POTRZEBNY TLEN
(..)

INNE ZWIERZĘTA OCZKA WODNEGO
(...)




Tekst i zdjęcia:
dr Radosław Kożuszek




cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, listopadowym wydaniu f&f, nr 11 / 2012 (166)





Powrót do archiwum

Strona główna





Wydawnictwo Fauna&Flora Adres: 45-061 Opole ul. Katowicka 55. Tel. 77/403-99-11.
e-mail:redakcja@faunaflora.com.pl
Redakcja gazety: zespół. Redaktor naczelny: Marek Orel, tel. +48 608 527 988.
Sekretarz redakcji: Janusz Wach, tel. +48 606 930 559. Korekta: Iwona Stefaniak.