darewit Inkubatory do jaj animar terrarystyka Poid?a, karmid?a, inkubatory, siatki
(zwierz?ta, og?oszenia)
Og?oszenia, zwierz?ta,

Kwiecień 2014 Nr(183)





Emu



emu W wielu krajach świata obserwuje się wzrost zainteresowania chowem dużych ptaków egzotycznych, z których największe znaczenie gospodarcze mają strusie (Struthio camelus) i emu (Dromaius novaehollandiae). Ptaki te odznaczają się dużą zdolnością przystosowawczą do zróżnicowanych warunków klimatycznych, gdyż zasięg ich występowania obejmuje niemal wszystkie kontynenty. Emu w Polsce najczęściej utrzymywane są w hodowlach amatorskich lub w gospodarstwach agroturystycznych. Są odporne na choroby, łatwo się odchowują i mają łagodne usposobienie. Jedynie w czasie sezonu rozrodczego mogą być podenerwowane obecnością człowieka i wtedy należy zachować pewną ostrożność podchodząc do nich.


Odkrycie emu

Ptaki te mogą być wykorzystywane wszechstronnie. Pozyskuje się od nich wiele cennych surowców, takich jak: jaja, skórę, mięso oraz tłuszcz. Początkowo w Australii tylko dwa z surowców pozyskiwanych z emu, a mianowicie skóra i olej miały znaczenie rynkowe, natomiast mięso, skorupy i pióra były traktowane jako produkt uboczny. Większość Australijczyków nie brała w ogóle pod uwagę możliwości wzbogacenia swej diety mięsem emu. Te uprzedzenia wzięły się z niesłusznego przeświadczenia, że jest ono tłuste. Dopiero po pewnym czasie odkryto, że mięso tego ptaka nadaje się do wykorzystania, przypominając w smaku młodą wołowinę. Dzisiaj, kiedy emu użytkowany jest w Australii w sposób przemysłowy dostarczając wielu wartościowych surowców, trudno uwierzyć, iż przez setki lat uważano go za szkodnika niszczącego plony. Kiedy na przybrzeżnych terenach Australii utworzono olbrzymie obszary uprawne, ptaki zmieniły swoje zwyczaje i strefy zamieszkiwania. W czasie okresów suszy emigrowały na farmy w głębi lądu, gdzie znajdowały pożywienie i wodę.
Wdzierały się na pola, niszczyły zbiory, uszkadzały ogrodzenia, a to wkrótce doprowadziło do tego, iż zaczęto je uważać za plagę. Ustalano nagrody za ich zabijanie i niszczenie jaj, doszło nawet do tego, że latem 1932 roku farmerzy z Zachodniej Australii, zwrócili się z prośbą do armii australijskiej o pomoc w usunięciu emu z pól uprawnych. Jednakże okazało się, iż ptaki są lepiej przygotowane, jeśli chodzi o technikę kamuflażu i strategiczny odwrót niż sami żołnierze. Po miesiącu bezskutecznej pogoni w czasie której udało się zastrzelić tylko 12 sztuk australijska artyleria królewska wycofała się. Na skutek porażki farmerzy postanowili zbudować długie, wysokie płoty ochronne, co w praktyce okazało się najskuteczniejszym zabezpieczeniem. Obecnie na obszarach rolniczych, gdzie emu występują w bezpośrednim sąsiedztwie farm, istnieje tendencja do tworzenia parków, w których ptaki są pod całkowitą ochroną.

Charakterystyka
(...)

Rozmnażanie
(...)

Emu w zagrodzie

Emu w warunkach hodowlanych najczęściej utrzymuje się w parach lub w grupie o wyrównanym stosunku samic do samców. W sezonie rozrodczym wszystkie jaja z wybiegów są zabierane, a obsługa fermy dokładnie przeszukuje teren, ponieważ emu chowają zniesione jaja przykrywając je trawą, gałązkami, liśćmi lub piórami. W przypadku, gdy ptakom uda się zgromadzić nawet niewielką ilość jaj, samiec może zacząć je wysiadywać. Taka sytuacja w warunkach fermowych jest niekorzystna, między innymi dlatego, że samiec zaprzestaje krycia. W warunkach fermowych stosuje się sztuczne lęgi, a jaja, które nie zostaną nałożone do inkubatora są sprzedawane dla celów konsumpcyjnych.
(...)




tekst i zdjęcia:
Tekst i zdjęcia (1,2):
mgr inż. Mateusz Bucław,
dr hab. Danuta Majewska
Zakład Hodowli Ptaków Użytkowych i Ozdobnych, ZUT w Szczecinie


cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, lutowym numerze f&f, nr 04 / 2014 (183)
szukaj w kioskach lub zamów prenumeratę








Szpak ozdobny



Wśród liczącej 117 gatunków rodziny szpakowatych (Sturnidae) dużą grupę stanowią przedstawiciele fauny afrykańskiej. Większość spośród nich wyróżnia się metalicznym połyskiem upierzenia i ciemnym kolorytem. Jest jednak kilka wyjątków. Jednym z nich jest opisywany gatunek, w którego ubarwieniu dominują popielatoszare i czarne barwy, a naga skóra na głowie nadaje mu oryginalny, "sępi" wygląd.

Szpak ozdobny (Creatophora cinerea) został opisany w 1787 r. przez niemieckiego przyrodnika Friedricha Christiana Meuschen’a (1719-1790). Badacz niefortunnie zakwalifikował go do grupy chruścieli i nazwał "Rallus cinereus". W systematyce umieszczony jest między błyszczakami i szpaczkami z rodzaju Saroglossa a przedstawicielami rodzaju Sturnus. Jest jedynym reprezentantem rodzaju Creatophora. Nie wyróżnia się u niego podgatunków. Dawniej w polskiej literaturze nazywany był szpakiem zdobnym.


Wygląd

Jest to ptak wielkości naszego szpaka (Sturnus vulgaris). Długość jego ciała wynosi 21 cm. Masa ciała - 51-85 g. Samiec jest nieco większy od samicy.
U tego szpaka występuje szata godowa. Większa część ciała jest popielatoszara. Lotki pierwszo- i drugorzędowe są czarne. Duże pokrywy skrzydeł - białe. Ogon - czarny. Podbrzusze i kuper są białe. Charakterystyczny jest rysunek na głowie, która w okresie godowym jest nieopierzona. Naga skóra ma barwę żółtawą. Na wierzchu głowy, policzkach, podbródku i gardle wyrastają czarne korale. Najdłuższe są na podbródku, tworząc często dwa zwisające fałdy. Ich wielkość jest cechą indywidualną. Dziób jest żółtawy lub różowawy z czarną nasadą, nogi zaś jasnobrązowe. Tęczówka oka - brązowa.
Po sezonie lęgowym wygląd głowy samca ulega zmianie. Nagie partie porastają piórami. Niemal cała głowa jest popielatoszara. Za okiem pozostaje niewielki, nieopierzony fragment żółtej skóry, a na podbródku - czarna, nieopierzona smuga. Kantarek jest ciemny. Również pokrywy skrzydeł stają się czarne.
Wygląd samicy i ptaków młodych przypomina upierzenie samca w szacie spoczynkowej. Cechą różniącą jest brązowawy kolor lotek i sterówek. Co ciekawe, u niektórych starych samic mogą rozwijać się czarne korale i żółta skóra na głowie, podobnie jak u samców w okresie godowym.
Sezonowa zmienność wyglądu samca, a szczególnie okresowe „łysienie” i „opierzanie” głowy budziły, i nadal budzą, duże zainteresowanie wielu badaczy. Próbowano określić co dokładnie wpływa na tak drastyczną zmianę. Ich wyniki próbuje się wykorzystywać w zwalczaniu chorób nowotworowych i łysienia występującego u ludzi. Jak na razie stwierdzono, że czynnikami odpowiedzialnymi są: pora roku, wiek osobnika i obecność samic gotowych do rozrodu. Nie zauważono natomiast związku między wielkością gonad u samca a rozmiarem czarnych korali na głowie.


szpak Śpiew

Śpiew szpaka ozdobnego przypomina, wg niektórych badaczy, ten występujący u naszego gatunku i pasterza (Sturnus roseus). Ptak wydaje go siedząc na gałęzi krzewu lub drzewa oraz na powierzchni gleby. Wyróżnia się dwa jego rodzaje: pierwszy „ogólny” nieukierunkowany ku określonej samicy i drugi, którzy towarzyszy bezpośrednim zalotom ku partnerce. Podczas wydawania pierwszego spośród nich, samiec często wibruje skrzydłami. Sam śpiew składa się z długich fraz, trwających często ponad 20 sekund. Zadziwiające jest jednak to, że jest stosunkowo cichy i najprawdopodobniej nie pełni funkcji terytorialnych. Z natury znane są obserwacje grup ponad 50. śpiewających razem samców. Ptak nie naśladuje w nim głosów i śpiewów innych gatunków. Samiec śpiewa także w okresie, gdy inkubowane są już jaja. W niewoli obserwowano kilkukrotnie śpiewającego samca w momencie zmieniania przez niego wysiadującej samicy na gnieździe. Śpiewu szpaka ozdobnego można wysłuchać na witrynie internetowej: http://ibc.hbw.com/ibc


Występowanie
(...)

Żerowanie
(...)

Rozmnażanie
(...)

Hodowla
(...)

Ochrona
(...)



tekst i zdjęcia:
mgr inż. Tomasz Doroń




cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, lutowym numerze f&f, nr 04 / 2014 (183)
szukaj w kioskach lub zamów prenumeratę









Sokolnictwo


- polowanie z ptakami łowczymi


Historia

Polowanie z ptakami łowczymi, ogólnie rzecz ujmując sokolnictwo, jest starą i piękną sztuką myśliwską. Według słownika języka łowieckiego sokolnictwo to „polowanie na drobną zwierzynę lotną i czworonożną za pomocą ułożonych sokołów, orłów i jastrzębi”. Choć w odległej, starożytnej Grecji czy Rzymie nie znano polowań z sokołami i jastrzębiami to jednak Arystoteles oraz Pliniusz jako pierwsi wspomnieli o sokolnictwie. Miejsce pochodzenia sokolnictwa jest trudne do ustalenia. Wielu autorów podaje, że wywodzi się ona z południowej Azji oraz Mongolii, gdzie na rozległych stepach i pustyniach ludzie polowali z ptakami drapieżnymi na długo przed narodzeniem Chrystusa. Sokolnictwo zaczęło przybierać na wartości i wkrótce pojawiło się w Japonii, Indiach, Persji, zachodniej Azji, północnej Afryce oraz Europie.
W Polsce sokolnictwo przyjmuje niekiedy piękną nazwę łowów pod pierzem. Ze względu na trudności polegające na oswojeniu ptaka drapieżnego oraz jego ułożeniu do łowów nie jest zbyt popularnym rodzajem polowania. Jego historia sięga wieku X kiedy to zostało przyjęte przez Słowian od ludów tatarskich. Od początku jego istnienia reprezentowało wysoki poziom i było bardziej rozwinięte, niż w innych krajach europejskich, cieszyło się uznaniem wielu polskich władców m.in. Bolesława Chrobrego, Bolesława II Śmiałego, Kazimierza Wielkiego, Władysława Jagiełły, Królowej Bony, Zygmunta Augusta, Stefana Batorego. Za panowania Bolesława Chrobrego stało się przywilejem władców. Panowanie Piastów to czasy najsłynniejszych sokolarni w Łowiczu, Niepołomicach, Miechowie oraz Płocku.
Przez wiele lat sokolnictwo w Polsce cieszyło się bardzo dużym uznaniem. Czego doskonałym przykładem są czasy panowania Jagiellonów, w czasie którego posiadanie i noszenie sokoła było symbolem szlachectwa, podobnie jak noszenie szabli, czy posiadanie konia. Stefan Batory to kolejna postać mająca szczególne znaczenie dla rozwoju sokolnictwa w Polsce, to właśnie za jego panowania powstały pierwsze "szkoły sokołów" w Grodnie, do których sprowadzano wybitnych sokolników z zagranicy. Wiek XVI i XVII uznaje się za czas największego rozkwitu polskiego sokolnictwa. Czasy, w których polskie ptaki drapieżne uzyskiwały bardzo wysokie ceny i były bardzo cenione za granicą. Niestety po okresie "świetności" przyszedł czas na upadek polskiego sokolnictwa, a stało się to za czasów panowania Augusta III oraz Stanisława Augusta Poniatowskiego. Doskonalenie broni palnej, układanie psów legawych do polowań oraz zmiany zachodzące w Europie utrzymały tendencję spadkową. Na ponowy rozkwit sokolnictwa, po prawie dwóch wiekach niebytności, trzeba było poczekać aż do XX wieku.


Wymagania prawne

Na terenie Rzeczpospolitej Polski w zakresie utrzymywania i pracy z ptakami szponiastymi obowiązują dwie grupy przepisów: regulujące kwestie w zakresie utrzymywania i obrotu tymi ptakami (czyli samo posiadanie zwierzęcia) oraz prawo łowieckie - regulujące możliwość polowania z ptakiem drapieżnym. Do pierwszej grupy uregulowań należą:
A/ Ustawa o Ochronie Przyrody z dnia 16 kwietnia 2004r. (Dz.U. 2004 nr 92 poz. 880).
B/ Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 28 września 2004 r. w sprawie dziko występujących zwierząt podlegających ochronie (Dz.U. 2004 nr 220 poz. 2237).
Oba akty prawne dotyczą dziko występujących (...)

(136kB) Wybór ptaka
(...)

Rodzaje polowań
(...)

Polowanie z wysokiego lotu
(...)

Uganianie
(...)

Polowanie z niskiego lotu
(...)



(cdn)
tekst:
mgr Karolina Boruc
mgr Agnieszka Wnuk
dr Monika Łukasiewicz
mgr Natalia Mroczek-Sosnowska

Zakład Hodowli Drobiu SGGW
Piśmiennictwo dostępne u autorek
(Zdjęcia: źródło GNU License)


cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, lutowym numerze f&f, nr 04 / 2014 (183)
szukaj w kioskach lub zamów prenumeratę








Popielica afrykańska



- "nocny Marek"


popielica Dawno nie pisałem o ssakach, szczególnie takich, które mnie czymś zadziwiły. W tym artykule zaprezentuję maleńkiego nadrzewnego gryzonia, pochodzącego z Czarnego Lądu

Wstęp


Na afrykańską popielicę (Graphiurus murinus) dziś łatwiej niż na inne zwierzęta z tego rodzaju można natrafić w sprzedaży. W Internecie na różnych forach znajduje się też wiele zdjęć, artykułów i postów poświęconych temu uroczemu zwierzątku. Już sama nazwa wskazuje skąd zwierzaczek pochodzi.
Popieliczki afrykańskie (chyba tak powinny się nazywać) to wielce atrakcyjny gatunek, wyśmienicie nadający się do hodowli domowej. Jednakże zanim popieliczkę zdecydujemy się nabyć i przynieść do domu warto zastanowić się, czy zwierzątko usposobieniem nam odpowiada. By potem nie stanąć przed bolesnym dylematem: komu go będzie można powierzyć dalszej opiece, gdyż "nasze charaktery" się nie zgodziły. Dlaczego?
Z jednej chociażby niebłahej przyczyny. Bowiem trzeba wiedzieć, że aktywność afrykańskich popielic zaczyna się wtenczas..., gdy my zmęczeni gasimy światło i kładziemy się spać. Można by powiedzieć i nie byłby to tylko slogan, a raczej dewiza afrykańskich popielic, że "ruch to zdrowie", ale - niestety - po zmroku. Co łatwo zaobserwować, przyglądając się zwierzątku w klatce, czy terrarium.
Spokojny, stateczny człek na pewno nie będzie w stanie pojąć zachowań zwierzątka i nie będzie należytym dlań opiekunem. Jednakże, jeśli natura popieliczki odpowiada osobie nią się opiekującej, to wówczas po kłopocie. No może prawie. Zwierzaczek będzie dla niego idealnym wychowankiem. To zwierzak dla ludzi aktywnych wieczorami, późno kładących się spać. Dla „sów”, a nie "skowronków".
Dlaczego hodujemy afrykańskie popielice, a nie „naszą” popielicę (Glis glis)? Oczywiście odpowiedź jest prosta. Popielica żyjąca w Europie to gatunek zagrożony wyginięciem i objęty ochroną gatunkową. Zapisany w Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt oraz objęty jest Konwencją Berneńską. To jeden z bardzo istotnych powodów. Ale jest jeszcze inny. Jaki? Odpowiedź w zakończeniu.

popielica Dlaczego popielice?
(...)

Plusy i minusy
(...)

Zakończenie
(...)



tekst:
dr Marek Łabaj



cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, lutowym numerze f&f, nr 04 / 2014 (183)
szukaj w kioskach lub zamów prenumeratę











Powrót do archiwum

Strona główna





Wydawnictwo Fauna&Flora Adres: 45-061 Opole ul. Katowicka 55. Tel. 77/403-99-11.
e-mail:redakcja@faunaflora.com.pl
Redakcja gazety: zespół. Redaktor naczelny: Marek Orel, tel. +48 608 527 988.
Sekretarz redakcji: Janusz Wach, tel. +48 606 930 559. Korekta: Iwona Stefaniak.