darewit Inkubatory do jaj animar terrarystyka Poid?a, karmid?a, inkubatory, siatki
(zwierz?ta, og?oszenia)
Og?oszenia, zwierz?ta,

Lipiec 2015





kury ozdobne

Kury ozdobne
... i coś więcej

Świat drobiu ozdobnego od dawna fascynuje człowieka. Bogactwo form i odmian barwnych upierzenia, kształtów, rozmiarów i temperamentu, a nawet intonacji i długości wydawanego okrzyku – piania kogutów powoduje, że każdy znajdzie rasę dla siebie.


Chociaż udomowienie kur nie rozpoczęło się tak wcześnie jak bydła, owiec, kóz czy świń to jednak w ich organizmie zaszły pewne zmiany, nie mniejsze niż u dużych zwierząt. Udomowienie zapewniło kurom korzystne warunki bytu, chroniąc je przed niekorzystnymi wpływami atmosferycznymi, naturalnymi wrogami i ograniczyło konieczność wytężonego ruchu w celu zdobycia pożywienia. Zmiany, którym ulegają zwierzęta domowe, uzależnione są zawsze od dwóch czynników – od warunków środowiska i selekcji prowadzonej przez hodowcę. Obecnie w hodowli wyraźnie odróżnia się drób użytkowy od amatorskiego.


Udomowienie drobiu
Przyjmuje się, że dzisiejsze rasy kur pochodzą od ptaków żyjących w stanie dzikim w dżunglach Archipelagu Malajskiego i w Indiach. Żyją tam do dziś w pierwotnej formie: kur bankiwa (Gallus gallus), kur siwy (Gallus soneratii), kur cejloński (Gallus lafayetii) i kur zielony (Gallus varius). Najbardziej znanym spośród nich jest Gallus gallus, uważany za przodka wszystkich ras kur. Zjawisko migracji i udomowienia kur na Zachodzie i Wschodzie Azji mogło nastąpić ok. 2000-3000 lat przed naszą erą przez dolinę Gangesu do Środkowych Indii, skąd przez tysiąclecia rozprzestrzeniły się na cały świat. Uprawa prymitywnej gospodarki rolnej, i pozyskiwanie nowych terenów pod uprawy rolne sprzyjała rozprzestrzenianiu bankiwy w Azji Wschodniej. Jej wykorzystanie w prymitywnej gospodarce rolnej było znaczne - pozyskiwano mięso i jaja. Wrodzoną agresywność kogutów wykorzystywano do walk, a ich pianie oznajmiało w wiosce wschód słońca. Podczas wykopalisk w dolinie Indusu, w Mohenjo-Daro (Pakistan) znaleziono kości kur większych od dzikich kur bankiwa, a także pieczęcie i gliniane figurki kogutów (Mackay). Do północno-wschodnich Chin kura domowa przywędrowała w XIV lub XV wieku. Kolebką amatorskiego chowu drobiu jest Japonia i inne kraje azjatyckie, z tych regionów wywodzą się najpiękniejsze i najbardziej oryginale rasy kur.
kury ozdobne Podsumowując powodem udomowienia kur była wrodzona agresja kogutów, przejawiająca się względem rywala podczas godów i w celu obrony terytorium. Wykorzystanie tej naturalnie występującej cechy u samców przyczyniło się do rozwoju hazardu. Walki kogutów są do dzisiaj bardzo popularne na wyspie Bali, w Indonezji, Tajlandii czy Portoryko. Z czasem zaczęto zwracać uwagę na jaja, które stanowiły cenne uzupełnienie diety, a następnie czerpano korzyści ze spożywania mięsa kur.
W ten sposób gatunek kura domowa (Gallus gallus domesticus) rozwijał się rozprzestrzeniając się po całym świecie.


Kura współczesna

Dzisiaj wyróżniamy setki ras i mieszańców użytkowych kury domowej. Występują rasy i linie hodowane oraz selekcjonowane wyłącznie w kierunku nieśnym, jak również ptaki, u których na drodze pracy hodowlanej znacznie zwiększono masę ciała.
We współczesnej hodowli kur produkcyjnych straciło znaczenie pojęcia rasy, jednak w hodowli amatorskiej (kur ozdobnych) jest ono nadal powszechnie używane. Rasa to grupa osobników w obrębie danego gatunku wywodząca się od wspólnych przodków. Charakteryzują ją określone cechy morfologiczne i użytkowe różniące daną rasę od innych, które są przekazywane potomstwu w granicach niewielkiej zmienności. Wiele ras, które kiedyś miały duże znaczenie gospodarcze, zostało wyeliminowanych ze względów ekonomicznych, gdyż nie spełniały obecnych wymagań produkcyjnych. Charakteryzowała je niska nieśność lub też nie odpowiadały pod względem innych cech użytkowych, takich jak wielkość jaj, nieśność, barwa skóry i itp.
(...)




kury ozdobne tekst i zdjęcia:
dr Monika Łukasiewicz
inż. Arkadiusz Matuszewski

Zakład Hodowli Drobiu SGGW





cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, lipcowym numerze f&f, nr 07/2015 (198)
szukaj w kioskach, empikach lub zamów prenumeratę













Głuszec

Zagrożony wyginięciem największy gatunek kuraka w Polsce

głuszec Głuszec (Tetrao urogallus) należy do jednych z największych krajowych gatunków ptaków. Jest kurakiem leśnym, objętym ścisłą ochroną gatunkową od 1995 roku. Samiec nazywany jest kogutem lub głuszcem, a samica kurą, głuszycą lub głuszką, natomiast pisklę głuszakiem lub kurczęciem. Tokujący samiec prezentuje się niezwykle okazale rozpościera skrzydła i ogon przy czym podobny jest wtedy do samca indyka. W obrębie tego gatunku istnieje scharakteryzowanych 12 podgatunków, w kręgu których istnieją duże zróżnicowania wewnątrzgatunkowe, wynikające z rozległego areału występowania, miejscami odizolowanego. Występującym w naszym kraju podgatunkiem tego kuraka jest (Tetrao urogallus major). Na skutek zmian w środowisku naturalnym tych ptaków, głównie poprzez działalność człowieka, zanotowano gwałtowny spadek liczebności tych ptaków w Polsce. Konieczna stała się ochrona czynna tego gatunku. Obecnie oprócz ochrony naturalnego środowiska tych ptaków usiłuje się przywrócić je poprzez strategie hodowli nazywanej „born to be free” co oznacza urodzone by być wolne.


Charakterystyka gatunku

Upierzenie koguta nazywane również pancerzem w czasie godów jest czarne z szarym rysunkiem. Występująca pod dziobem kępa piór tworzy charakterystyczną brodę. Brązowe zierniki, czyli oczy, otoczone są płatami czerwonej skóry, tzw. brewkami. Dziób jest barwy kości słoniowej, zakrzywiony ku dołowi. Poniżej szyi, na piersi, widoczny jest metalicznie opalizujący ciemnozielony pas piór. Brzuch koguta jest czarny, biało nakrapiany. Pokrywy skrzydeł ma brązowe, natomiast ogona czarne, biało obrzeżone. Upierzenie spoczynkowe koguta pojawiające się po okresie godowym, charakteryzuje się brązowym zabarwieniem głowy i szyi. Kogut dorasta do około 100 cm i osiąga masę ciała od 3 do 6 kg, natomiast rozpiętość jego skrzydeł wynosi 120–140 cm. Upierzenie kury jest mniej barwne mające zadanie maskujące podczas wysiadywania jaj, utrzymane jest w tonacji brązów, rudości i bieli. Imituje ono suchą trawę lub leśną ściółkę. Głowa, szyja, wierzch ciała oraz pokrywa skrzydeł są barwy brunatnej, żółto nakrapianej. Zierniki brązowe otoczone słabo widocznymi, czerwonymi brewkami. Dziób mniejszy i bardziej szary niż w przypadku samca. Brzuch kury jest rdzawo rudy o poprzecznym prążkowaniu. Biała plama u nasady skrzydeł jest mniej wyraźna niż u koguta. Zaokrąglony ogon głuszki jest poprzecznie prążkowany o barwie rudo-czarnej z białymi obrzeżami. Samica jest o około 30 cm mniejsza od samca, a jej masa ciała waha się od 1,5 do 3 kg. Rozpiętość skrzydeł wynosi 96-104 cm. Skoki kury i koguta są opierzone, aż do nasady palców. Jesienią wyrastają ptakom tzw. igły rogowe, ułatwiające poruszanie się po pokrywie śnieżniej.
W okresie letnim, następuje całkowita wymiana lotek oraz pokryw rogowych dzioba. Pisklęta zaraz po wykluciu pokryte są ciemnym, gęstym puchem. Upierzenie głuszaków przypomina to u głuszki.

głuszec Biologia
(...)

Biotop
(...)

Liczebność
(...)

Działania ochronne

1. Ochrona bierna
(...)

2. Ochrona czynna
(...)



„Born to be free” - czyli urodzony by być wolnym

Hodowla głuszców z ich późniejszym celem restytucji wzbudza wiele kontrowersji. Przeciwnicy swoje racje argumentują wysokimi kosztami hodowli przy niewielkiej przeżywalności wypuszczonych ptaków, zmianami behawioralnymi, w tym zanikiem płochliwości w stosunku do człowieka oraz zmianami morfologicznymi i fizjologicznymi. Brak presji środowiskowej podczas hodowli ptaków w wolierach obniża ich śmiertelność, co za tym idzie nie działa naturalny mechanizm doboru naturalnego polegający na przeżywaniu osobników najlepiej przystosowanych do danego środowiska. Entuzjaści hodowli uważają, że odpowiednio przeprowadzona ma zasadnicze znaczenie dla ocalenia gatunku, gdyż umożliwia zachowanie puli genetycznej wymarłych na wolności populacji głuszca oraz pozwala na zwiększenie jej różnorodności poprzez wprowadzanie osobników z innym genotypem do izolowanych populacji. Obecnie w Polsce funkcjonują trzy ośrodki gdzie prowadzona jest hodowla głuszca. Należą do nich Park Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie, hodowla wolierowa w Nadleśnictwie Wisła oraz hodowla w Nadleśnictwie Leżajsk.
Głuszce pochodzące z Parku Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie odchowywane są półnaturalną metodą „Born to be free”. Metoda ta została opracowana przez dr Andrzeja Krzywińskiego dla gatunków skrajnie trudnych w procesie reintrodukcji. Z powodu istniejącego ryzyka, że zwierzęta urodzone w niewoli tracą umiejętność rozpoznawania i unikania naturalnych wrogów oraz przyjmują niewłaściwe gatunkowo modele obiektów (np. biotopu) oraz partnerów, głuszaki hodowane tą metodą od pierwszych dni życia przebywają z oswojoną matką w małych wolierach, których mają możliwość samodzielnego opuszczania, przy czym samica pozostaje wewnątrz. Młode opuszczając wolierę uczą się samodzielnego zdobywania pokarmu, a dzięki bezpośredniemu kontaktowi z matką mają sposobność wyrobienia właściwej reakcji na drapieżniki. W połowie października następuje naturalny proces oddalania się młodych od matki. Usamodzielniające się ptaki wyruszają w poszukiwaniu własnych terytoriów.
Metoda „Born to be free” ma dwa warianty odchowu.
głuszec W pierwszym z nich lęg oraz wychowanie młodych prowadzone jest w docelowym miejscu ich wsiedlania na powierzchni aklimatyzacyjnej.
Drugi wariant polega na założeniu lęgów w obozie usytuowanym w naturalnym środowisku ptaków, a po około 8 tygodniach od wyklucia przewiezieniu kuraków wraz z matką do docelowego miejsca restytucji, do woliery adaptacyjnej. Po odejściu młodych, kura zostaje odwieziona z powrotem do hodowli.
(...)

Podsumowanie

(...)



tekst i zdjęcia:
mgr inż. Katarzyna Łagowska
mgr inż. Marcin Różewicz
Piotr Śliwiński

Instytut Bioinżynierii i Hodowli Zwierząt UPH Siedlce




cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, lipcowym numerze f&f, nr 07/2015 (198)
szukaj w kioskach, empikach lub zamów prenumeratę







Turak rdzawy




turak Charakterystyka

Turak rdzawy (Tauraco porphyreolophus) lub miedziany, bo i w ten sposób jest nazywany przez hodowców, w naturze upodobał sobie zwarte lasy oraz zakrzewienia graniczące z sawannami wschodniej Afryki. Występuje na wysokości 1 850 m n.p.m. Gatunek ten został umieszczony w II załączniku Konwencji Waszyngtońskiej CITES. Turaki rdzawe są ptakami, które w głównej mierze odżywiają się owocami. Nie pogardzą również pąkami. Obserwowanie tego gatunku turaka w naturalnych warunkach nie jest łatwe, gdyż jest on bardzo ruchliwy. Można natomiast łatwo nadążyć za dźwiękami, które wydaje, zaznaczając w ten sposób swoją obecność lub inne stany np. zaniepokojenie.
Wielkość dorosłego osobnika to 45 cm, a jego waga waha się od 200-300 gram. Łapy są krótkie, grube (silne), a pazurki szpilkowato zakończone. Taka budowa łap pozwala mu na błyskawiczne przemieszczanie się w koronach drzew. Obrzeża skrzydeł mocno zaokrąglone, przez co ptak ten nie jest zbyt dobrym, długodystansowym lotnikiem. Natomiast dzięki tym zaokrągleniom zyskuje szybkość i zwinność stając się jeszcze szybszym, a zarazem zwinniejszym ptakiem, co wykorzystuje żerując w górnych partiach drzew. Turak rdzawy prawie całe swoje życie spędza nad powierzchnią ziemi, w koronach drzew, gdzie znajduje przejrzałe, ociekające sokami owoce, na ziemi lub otwartej przestrzeni nie widuje się go wcale.
Okres lęgowy w naturalnym biotopie przypada od sierpnia do lutego. W najbardziej zazielenionych, górnych partiach drzew zakładają swe - niedbale wykonane - platformy lęgowe (gniazda). W nich odbywają tylko lęgi. Oboje partnerzy biorą w nich czynny udział. Samica składa dwa do czterech, kremowobiałych jaj, które w głównej mierze, sama inkubuje. Samiec ją zmienia tylko wtedy, gdy jego wybrana wylatuje z gniazda w celu zaspokojenia głodu i pragnienia.


Hodowla i utrzymanie
Warunki (...)

Lęgi (...)

Żywieni (...)

Wnioski (...)



tekst i zdjęcia:
Tomasz Kuziemkowski
Ogród zoobotaniczny w Toruniu





cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, lipcowym numerze f&f, nr 07/2015 (198)
szukaj w kioskach, empikach lub zamów prenumeratę







Oczko wodne



- pielęgnacja w okresie letnim


oczko Zbliża się najgorętszy okres w roku kiedy temperatura powietrza może przekraczać w dzień 30oC. Równie mocno wzrasta wtedy ciepłota wody, a im płytsze oczko, tym szybciej ulega ona nagrzaniu, a właściwie przegrzaniu. Filtr dawno powinien zostać uruchomiony i działać teraz pełną parą, bo jego wkład biologiczny (liczne kultury tlenowych bakterii nitryfikacyjnych) osiągnął już pełną dojrzałość. Roślinność bujnie się rozrasta, a ryby żerują bardzo intensywnie, odbywając co i raz tarło (głównie karasie ozdobne). Jednakże, aby osiągnąć ten błogi stan oczkowej sielanki wymagane jest przeprowadzenie określonych zabiegów pielęgnacyjnych, których nie można zaniedbać. W przeciwnym razie opiekunowi oczka wodnego przybędzie wiele wakacyjnych problemów związanych z jego utrzymaniem. O tym, jak ich uniknąć i cieszyć się z posiadania zdrowych zwierząt i roślin wodnych traktuje niniejszy artykuł


Zakwit wody, czyli inwazja glonów

Bodaj za najczęstsze w okresie wiosenno-letnim i najbardziej uciążliwe zjawisko, jakie zachodzi w oczku wodnym (zwłaszcza silnie nasłonecznionym) uznać należy masowy rozwój zielonych glonów. Woda staje się wówczas intensywnie zielona, co utrudnia obserwację ryb, pogarsza ich dobrostan oraz burzy ogólną estetykę oczka. W potocznym języku miłośników oczek wodnych ten wysoce niekorzystny stan określa się kolokwialnie mianem „zupy szczawiowej” :) Wówczas podejmowane są często chaotyczne i nie do końca przemyślane działania zaradcze, gdyż „oczkowicze” za wszelką cenę chcą rozwiązać swój problem szybko i definitywnie.
W małym i średnim oczku glony można skutecznie zwalczać instalując przy filtrze lampę (sterylizator) UV-C. Jest to jednak rozwiązanie mniej lub bardziej kosztowne i nie wszystkich na nie stać. Najczęściej zatem wybieraną metodą ad hoc na pozbycie się „zielonej wody” są środki chemiczne. Sprzedawcy w sklepach ogrodniczych prześcigają się w reklamowaniu zalet określonych preparatów, których dodawanie do wody ma wywołać określoną i natychmiastową reakcję, np. powodować zlepianie się glonów w większe cząstki. To jednak nie koniec problemu, gdyż owe konglomeraty trzeba szybko z oczka usunąć, np. siatką o drobniutkich oczkach, za pomocą odkurzacza lub wydajnego filtra, aby rozkładając się jeszcze bardziej nie zepsuły wody i nie zubożyły jej w tlen, co niewątpliwie odbiłoby się źle na zdrowiu zwierząt wodnych. Trzeba bowiem wiedzieć, że wszelka materia organiczna, która ulega rozkładowi (glony, odchody, resztki pokarmu, liście, butwiejące części roślin wodnych itp.) pochłania olbrzymie ilości tlenu. W przypadku użycia filtra, który zebrał „wytrącone” algi to jednak dalej nie koniec procedury przywracającej oczku pierwotny wygląd i równowagę biologiczną. Konieczne bowiem po tej czynności staje się dokładne oczyszczenie wkładów filtracyjnych. Każdy kto tego zaniedba będzie potem bardzo żałował. Nadmiar bowiem materiału organicznego szybko doprowadza do zagłady dobroczynnych kolonii bakterii w filtrze, które zamiast rozkładać szkodliwe związki azotu do azotynów, a następnie azotanów będą teraz truły wodę produktami swego rozkładu. Ryby mogą wówczas tego nie przeżyć, zwłaszcza w małych oczkach. Ponadto przy chemicznej metodzie zwalczania glonów zwykle nie pozbywamy się ich raz na zawsze. Często bowiem dochodzi do ich ponownej reinwazji i cały zabieg trzeba powtórzyć od początku. Niektórzy jako środek zapobiegawczy zalecają dołożenie w filtrze medium z kwaśnego torfu. Usuwanie zaś z oczka glonów nitkowatych (występują zwykle w dojrzałych już zbiornikach) polega na mechanicznym ich owijaniu wokół rozwidlonego patyka, pręta lub małych grabi.
oczko wodne O ile korzystniej wyglądałaby sytuacja gdybyśmy odpowiednio wcześniej zastosowali metody biologiczne, które skutecznie powstrzymują rozwój alg. Mam tu przede wszystkim na myśli wprowadzenie do oczka wiosną jak największej ilości roślin wyższych, które pobierając ogromne ilości składników pokarmowych (głównie związki fosforu i azotu oraz żelazo) stanowią silną konkurencję dla glonów. Te ostatnie, jako rośliny niższe, zostają pozbawione kluczowych składników odżywczych (a wielokrotnie także światła), co w konsekwencji i ku uciesze właściciela oczka znacznie ogranicza lub całkowicie eliminuje ich rozwój i kłopotliwe zakwity wody. Niektóre gatunki roślin, jak np. pistia rozetkowata, tatarak zwyczajny, pałka szerokolistna czy wywłócznik kłosowy wydzielają do wody kwasy fenolowe hamujące rozwój wielu gatunków glonów. Nie bez znaczenia jest fakt, iż mając dobrze zarośnięte oczko, nie będziemy musieli uciekać się do takich sposobów walki z glonami jak zatapianie w nim słomy jęczmiennej, worków z torfem, stosowanie preparatów chemicznych, czy instalowanie kosztownych filtrów z lampami UV. Bujna szata roślinna ma podstawowy i bezpośredni wpływ na jakość wody. Nie chodzi tu bynajmniej jedynie o jej przejrzystość (osady mechaniczne), lecz przede wszystkim o czystość zarówno pod względem chemicznym (rozmaite związki organiczne i nieorganiczne), jak i biologicznym (np. pierwotniaki, glony). Przyjmuje się, że co najmniej połowa (do nawet 2/3) powierzchni oczka powinna być obsadzona różnorodnymi roślinami, z czego 1/3 stanowią gatunki podwodne (np. moczarka kanadyjska, wywłóczniki, rdestnice). Taksony dobrze zacieniające powierzchnię wody są równie pożądane, gdyż odcinając glony od światła uniemożliwiają im fotosyntezę (np. lilie wodne, pistia rozetkowata, hiacynt wodny).


Przyducha letnia
(...)

Pielęgnacja roślinności
(...)
Inne prace pielęgnacyjne
(...)

Najczęstsze błędy
(...)


Tekst i zdjęcia:
dr Hubert Zientek
www.multihobby.net




cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, czerwcowym numerze f&f, nr 06/2015 (197)
szukaj w kioskach, empikach lub zamów prenumeratę








Powrót do archiwum

Strona główna





Wydawnictwo Fauna&Flora Adres: 45-061 Opole ul. Katowicka 55. Tel. 77/403-99-11.
e-mail:redakcja@faunaflora.com.pl
Redakcja gazety: zespół. Redaktor naczelny: Marek Orel, tel. +48 608 527 988.
Sekretarz redakcji: Janusz Wach, tel. +48 606 930 559. Korekta: Iwona Stefaniak.