darewit Inkubatory do jaj animar terrarystyka Poid?a, karmid?a, inkubatory, siatki
(zwierz?ta, og?oszenia)
Og?oszenia, zwierz?ta,

Czerwiec 2018 NR (233)





Indycze lęgi

- postępowanie z pisklętami

Jakość piskląt indyczych w dużej mierze zależy od stada rodzicielskiego od którego pochodzą, od warunków w jakich przetrzymywane były jaja wylęgowe, od postępowania z nimi w zakładzie wylęgowym oraz przebiegu samego lęgu. Prawidłowy wylęg powinien zakończyć się jednorazowym wyjęciem piskląt z aparatu wylęgowego, traktując pozostałą resztę jako odpady powylęgowe.


indyk, indyki Tylko zdrowe pisklęta
Po 4-5 godzinach od wylęgu do dalszego chowu wybiera się tylko indyczęta zdrowe, odrzucając ptaki chore, słabe i z nie zagojoną pępowiną. Czasami jednak zdarza się, że do hodowcy trafiają ptaki z oznakami infekcji w okolicy brzucha. Oznacza to, że pępowina nie odpadła w przeciągu kilku godzin i wdała się infekcja. Brzuch takiego pisklęcia jest wzdęty, siny, a ptak pada w ciągu zaledwie kilkunastu godzin.
Przewóz piskląt powinien trwać jak najkrócej w dobrze wentylowanych i utrzymujących stałą temperaturę pojazdach. Indyczęta przewozi się w pojemnikach z przegrodami, nie więcej niż 15 szt. w każdej. Podłoga pojemników nie może być śliska. Pojemniki z pisklętami powinny być odbierane od przewoźnika i stawiane bezpośrednio na ściółce, a nie na zimnej posadzce. Nie wolno pozwolić osobom trzecim (w tym również przewoźnikom) wchodzić do wychowalni. Jeżeli jednak mamy mało piskląt to jesteśmy w stanie sami je przywieźć.


Przygotowanie pomieszczenia
Indyki przywiezione z zakładu wylęgowego wpuszczamy do wcześniej przygotowanego budynku, pomieszczenia lub kojca. Jeżeli w pomieszczeniu znajdowały się wcześniej jakiekolwiek zwierzęta powinniśmy usunąć całą ściółkę, dodatkowo spryskując ją wcześniej środkiem owadobójczym. Zarówno pomieszczenie jak i cały sprzęt powinien być wcześniej dokładnie umyty i odkażony. Do dezynfekcji najczęściej używa się 2?% roztworu sody kaustycznej. Należy również pamiętać o dokładnym odkurzeniu otworów wylotowych i wentylatorów, o ile takie istnieją. Pomieszczenie powinno pozostać puste przez 10 dni. Za ściółkę dla indycząt może służyć dobrej jakości słoma lub 10 centymetrowa warstwa wiórów z miękkiego drewna. (...)


Przyjęcie ptaków
(...)





tekst i zdjęcia:

dr Radosław Kożuszek



cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, czerwcowym numerze f&f – 06/2018 (233)
szukaj w kioskach, empikach lub zamów prenumeratę









Ara błękitna



Wstęp
Jednymi z najbardziej charakterystycznych papug Nowego Świata są ary. Spośród 19 współcześnie wyróżnianych gatunków w tej grupie najbardziej charyzmatycznymi są przedstawiciele rodzaju Anodorhynchus. Należą tu jedynie trzy taksony, które swoimi rozmiarami oraz unikalnym, jednolicie niebieskim, błękitnym bądź seledynowym ubarwieniem wyróżniają się wśród innych papug. Poza powszechnie znaną, największą spośród wszystkich papug, arą hiacyntową (A. hyacinthinus) należą tutaj jeszcze dwa, mało znane i nadal dość tajemnicze gatunki. Jeden z nich – ara turkusowa (A. glaucus) jest najprawdopodobniej już gatunkiem wymarłym. Drugi – ara błękitna (Anodorhynchus leari) należący do największych rzadkości (zarówno w środowisku naturalnym jak i w niewoli), zawsze był obiektem marzeń hodowców i miłośników ptaków.
W 2016 roku dane mi było dwukrotnie podziwiać te niezwykłe papugi. Niniejszy artykuł jest jednym z pierwszych, jakie ukazują się w języku polskim i podsumowującym stan obecnej wiedzy na temat tego imponującego ptaka.


Opisanie i systematyka
ara Ara błękitna została opisana w 1856 roku przez francuskiego biologa i ornitologa księcia Charles’a Lucien’a Jules’a Bonaparte’go (1803-1857). Był on bratankiem słynnego cesarza Napoleona Bonaparte’go (1769-1821). Ciekawostką jest, że francuski ornitolog opisując ten gatunek bazował nie na okazie muzealnym bądź żywym osobniku lecz na ilustracji w dziele „Illustrations of the Family of Psittacidae or Parrots” z lat 1830-1832 autorstwa Anglika Edwarda Lear’a (1812-1888). Lear malując w 1831 roku ilustrację przedstawiającą ten gatunek sądził, że ma przed sobą arę hiacyntową i tak też podpisał swój obraz. Po latach Bonaparte przeglądając to dzieło stwierdził, że ptak przedstawiony na ilustracji jest nowym, nieznanym nauce gatunkiem i nazwał go od nazwiska autora ilustracji: Anodorhynchus leari. Jest taksonem monotypowym i jednym z trzech zaliczanych do rodzaju Anodorhynchus. Jest najpóźniej opisanym gatunkiem z tego rodzaju. Jej najbliższą krewną jest ara turkusowa. Aktualnie w systematyce ptaków umieszczona jest między dwoma gatunkami rudosterek z rodzaju Enicognathus i patagonką (Cyanoliseus patagonus) a dwoma gatunkami meksykanek z rodzaju Rhynchopsitta. Przez prawie 150 lat (!) gatunek znany był jedynie z okazów muzealnych i nielicznych żywych osobników, które trafiały się w handlu. Nikt dokładnie nie wiedział skąd pochodzą. Ptaki, które oferowane były do sprzedaży pochodziły z Brazylii i znajdowano je najczęściej na targowiskach w mieście Belém (stan Pará w ujściu Amazonki). W 1950 roku brazylijski ornitolog Olivério Pinto (1896-1981) znalazł jednego osobnika w niewoli, który był odłowiony w stanie Bahia. Przez pewien czas uważano nawet, że gatunek ten to hybryda ary hiacyntowej z turkusową. Taką teorię rozpowszechnił w 1965 roku holenderski ornitolog Karel Hendrik Voous (1920-2002). Dopiero w 1964 roku, urodzony w Niemczech, brazylijski ornitolog Helmut Sick (1910-1991) postanowił odnaleźć lęgowiska tej tajemniczej papugi. W 1974 roku dołączył do niego Brazylijczyk Dante M. Teixeira z Muzeum Narodowego w Rio de Janeiro. Trzy lata później doszli oni do wniosku, że jest tylko jedno miejsce w Brazylii skąd ptaki te mogą pochodzić. Chodziło im o niewielki obszar w północno-wschodniej części stanu Bahia znany jako Raso de Catarina. Teren ten, ze względu na swoją niedostępność (płaskowyż poprzecinany głębokimi kanionami, porośnięty kolczastą, gęstą roślinnością i całkowicie pozbawiony dróg) był przez wieki omijany przez naukowców. W dniu 18 grudnia 1978 roku dwójka badaczy (w asyście Luiz’a A. Pedreira Gonzaga z Muzeum Narodowego) wyruszyła z Rio de Janeiro w kierunku Raso de Catarina. Już po 11 dniach wędrówki odnaleźli pierwszy dowód na słuszność swoich przypuszczeń. Udało im się odnaleźć lotki skrzydeł nieokreślonej bliżej niebieskiej ary zabitej ok. tygodnia wcześniej przez lokalnego myśliwego. Dwa dni później zobaczyli pierwsze żywe ary błękitne w środowisku naturalnym! W ciągu kolejnego miesiąca odnaleźli stado ptaków złożone z 21 osobników, które regularnie przemieszczało się w badanej przez nich okolicy. Badacze udokumentowali swoje odkrycie wykonując serię fotografii oraz nagrań głosów. Ustalili również główne źródła pokarmu oraz miejsca, gdzie ptaki się gnieżdżą.


ara Wygląd
Jest dużą arą. Długość jej ciała wynosi 70-75?cm, zaś masa ok. 950?g. Wymiary poszczególnych części ciała: skrzydło 37,4-40,6?cm, ogon 35,4-48,1?cm, dziób 6,5-7,1?cm, skok 3,4-4,1?cm. W sylwetce (tak jak u większości ar) zwraca uwagę długi ogon i masywny dziób. Całe upierzenie utrzymane jest w tonacji błękitno-niebieskiej. Głowa i szyja są zielonkawobłękitne. Grzbiet i spód ciała są jasnoniebieskie z delikatnym zielonkawym odcieniem. Skrzydła oraz wierzchnia strona ogona są niebieskofioletowe. Część piór na spodzie ciała i grzbiecie ma delikatne, wąskie, szare obrzeżenia. Spodnia strona lotek i sterówek ogona jest ciemnoszara. Dziób jest czarny. U nasady szczęki dolnej wyraźnie widoczna jest jasnożółta naga skóra o półksiężycowatym kształcie. U ary hiacyntowej jest ona znacznie węższa i ciemnożółtej barwy. Analogicznego koloru jest również nasada języka (widoczna gdy ptak szeroko otworzy dziób) oraz naga obrączka wokół oka. Z bliskiej odległości widać również bardzo wąską, białą obrączkę oczną. Tęczówka oka jest brązowa, a nogi są ciemnoszare.
Dymorfizmu płciowego brak. Młode osobniki przypominają wyglądem ptaki dorosłe. Różnią się od nich nieco krótszym ogonem i jaśniejszą barwą nagiej skóry u nasady dzioba i wokół oka.
Gatunek ten trudno pomylić z inną papugą. Jej znacznie większa krewniaczka (ara hiacyntowa) cechuje się ciemniejszym upierzeniem. Natomiast (praktycznie wymarła) ara turkusowa wygląda bardzo podobnie. Jest nieco mniejsza i odznacza się jaśniejszym ubarwieniem (jej głowa i szyja mają bardziej popielaty odcień). Areały występowania wszystkich trzech gatunków z rodzaju Anodorhynchus nie zachodzą na siebie.
Jej głos jest wyraźnie słabszy, mniej wibrujący i o niższym natężeniu niż ary hiacyntowej.

ara Środowisko życia i zachowania
(...)

Lęgi
(...)

Hodowla
(...)

Ochrona
(...)




tekst i zdjęcia:
mgr inż. Tomasz Doroń



cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, czerwcowym numerze f&f – 06/2018 (233)
szukaj w kioskach, empikach lub zamów prenumeratę














Bydło belgijskie biało-błękitne

Niezwykła rasa bydło Od udomowienia dzikiego protoplasty dzisiejszego bydła domowego, czyli tura, upłynęło już wiele wieków. Prowadzone przez badaczy z wielu zespołów naukowych badania archeologiczne wykazały, że ośrodki udomowienia bydła znajdowały się w Mezopotamii (obszar dzisiejszego Iraku i Syrii), Indiach oraz w Egipcie. Datuje się, że samo udomowienie tego gatunku miało miejsce około 8-9 tysięcy lat temu. Choć współcześnie utraciliśmy dzikiego tura, którego to ostatni osobnik zginął w Polsce, w Puszczy Jaktorowskiej w 1627 roku, a próby odtworzenia tego gatunku z domowego bydła zaowocowały powstaniem bydła Hecka, tur pozostawił po sobie liczne rasy bydła domowego o bardzo dużym zróżnicowaniu. Wynika to z faktu wielokierunkowego i zmieniającego się sposobu użytkowania bydła, ale także ze względu na to, że udomowienia tura ,od którego wywodzą się współczesne rasy bydła miało miejsce wielu miejscach na świecie oraz odbywało się w różnych okresach czasowych. Początkowo bydło stanowiło głównie siłę roboczą. Zaprzężone woły ciągnęły wozy i pług przy orce, stanowiły jednocześnie źródło mięsa, dopiero ok. 1 tys. lat p.n.e. zaczęto wykorzystywać pozyskiwane od krów mleko. Podwaliny nowoczesnego chowu bydła stworzyli w XVIII w. w Anglii R. Bakewell i bracia R. i C. Colling, wprowadzając metody selekcji zwierząt hodowlanych i ich planowego kojarzenia. W procesie udomowienia i selekcji, udomowione bydło w Europie już w neolicie było znacznie mniejsze od swojego przodka – tura. Buhaje i krowy miały około 125?cm w kłębie, woły około 135?cm. We współczesnej hodowli bydła znacznie zmieniły się jej priorytety, na bazie dawnych ras o dwukierunkowym typie użytkowości mięsno-mlecznym, powstały rasy ściśle wyspecjalizowane o jednokierunkowym użytkowaniu. W produkcji mleka największą rolę w skali globalnej odgrywa bydło holsztyńsko-fryzyjskie, którego krowy dają w jednej laktacji średnio około 10 tys. litrów mleka, ale tzw. rekordzistki mogą osiągnąć nawet wydajność 20 tys. Podobnie w przypadku użytkowości mięsnej spotykany ściśle wyspecjalizowane rasy mięsne o wysokich przyrostach masy ciała, wysokim stopniu umięśnienia oraz wydajności rzeźnej.



Jedną z ras reprezentujących ten kierunek współczesnego użytkowania bydła jest rasa belgijska biało-błękitna (BBB). Na wielu osobach pierwszy raz obserwujących osobniki tej rasy, robią one niezapomniane wrażenie. Unikalne geny, które posiada ta rasa, sprawiają, że cechuje je mocne umięśnienie. Nie jest to jak przypuszcza wiele osób efekt skarmiania pasz zawierających hormony lub też efekt inżynierii genetycznej, a wynik konsekwentnej i owocnej pracy hodowlanej.


Historia rasy

Rasy zwierząt gospodarskich odgrywają bardzo duże znaczenie w genetycznej różnorodności danego gatunku. Z racji tego, że rasę cechuje podobieństwo fenotypowe (wyglądu zewnętrznego), co związane jest z ograniczeniem puli genetycznej, zazwyczaj powstają one w pewnej izolowanej populacji zwierząt o zawężonej puli genetycznej. Tak powstawało wiele ras, które lokalnie występowały na danym terenie. Współcześnie jednak rasy powstają na zupełnie innej drodze. Zazwyczaj hodowca przyjmując pewne założenie, które mu przyświeca, wybiera osobniki z kilku ras, tych mających pożądane cechy. Tak też było w przypadku opisywanej rasy belgijskiej biało-błękitnej. Prace nad jej powstaniem zapoczątkowano w Belgii, gdzie w drugiej połowie XIX wieku, w latach 1850-1890 na bazie buhajów shorthorn, które krzyżowano z krowami rasy fryzyjskiej, w celu doskonalenie ras rodzimych. Niektóre źródła wspominają także, że na późniejszym etapie tworzenia rasy, wykorzystano także pewien dolew genów rasy charolais. Uzyskaną w ten sposób grupę zwierząt utrzymywano w typie dwukierunkowej użytkowości. W latach 60. XX wieku, wraz ze wzrostem zainteresowania konsumentów wysokiej jakości wołowiną, podjęto pod kierunkiem prof. Hanseta ze stacji unasieniania w belgijskiej prowincji Liege, prace hodowlane związane z ostrą selekcją genetyczną i rozwojem rasy w kierunku jednostronnie mięsnego użytkowania. Efektem tego powstała współczesna rasa belgijska biało-błękitna (BBB), będącą wzorcowym przykładem współczesnego bydła o użytkowości mięsnej. Cieszy się bardzo dużą popularnością w swoim ojczystym kraju, ale także w innych krajach i kontynentach. Obecnie największe skupiska tej rasy znajdują się w belgijskiej prowincji brabanckiej.

Charakterystyka
(...)

Użytkowanie
(...)




tekst:
mgr inż. Marcin Różewicz,
mgr inż. Dorota Szablicka,


Instytut Bioinżynierii i Hodowli Zwierząt, UPH Siedlce





cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, czerwcowym numerze f&f – 06/2018 (233)
szukaj w kioskach, empikach lub zamów prenumeratę









Świątynne ogrody




Balijskie ogrody świątynne nie mają sobie równych w świecie. Mimo, że otaczają świątynie hinduskie, przywodzą śmiałe założenia ogrodów buddyjskich. Sztuka ogrodnicza, podobnie jak architektura wypracowała na wyspie swój jedyny i niepowtarzalny styl – balijski.

bali Balijczycy jako jeden z licznych narodów Indonezji na każdym kroku podkreślają swoją odrębną kulturę. Czują się pełnoprawnymi i ważnymi mieszkańcami kraju, ale sytuacje tą traktują raczej jak swobodną przynależność, a nie uległość. Mimo, że w szkołach dzieci uczy się głównie w języku indonezyjskim, to język balijski jest wszędzie żywy. Przede wszystkim w świątyniach, które tak jak przed setkami lat, tak i dziś, są własnością hinduistów. Początkowo cała Indonezja była, jak i większość świata, bezwyznaniowa lub oscylowała wokół animizmu. W miarę rozwoju techniki i transportu na dzisiejsze wyspy Indonezji zaczęli docierać kupcy z zamorskich Indii, który zaszczepili na wyspach hinduizm oraz buddyzm. W miarę rozwoju kultur światowych i promowania wiar monoteistycznych (islam, chrześcijaństwo) większość narodów zamieszkujących Indonezję, tym razem za sprawą kupców arabskich, przyjęła islam.
bali Buddyjsko- hinduistyczna Jawa (główna wyspa archipelagu) po czasie przekształciła się obok Sumatry w główną wyspę wyznawców islamu. Hinduiści, którzy chcieli pozostać przy starej wierze zmuszeni byli do opuszczenia Jawy i osiedlili się na pobliskiej wyspie- Bali. W taki sposób Bali stała się główną hinduistyczną wyspą Indonezji, która wraz z islamską Jawą i chrześcijańską Flores jest jedną z najważniejszych i najbardziej zaludnionych wysp Archipelagu Sundajskiego.
Balijskim ewenementem w skali światowej jest mnogość świątyń. Każde miasto, dzielnica, a nawet większa ulica posiada swoje miejsce modlitwy. Mało tego, również zamożniejsze rodziny wydzielają z części domu teren święty lokując tam świątynię. Zdarza się, że prywatna świątynia wkomponowana jest w ogród lub znajduje się na dachu domu. Wszystko to sprawia, że Bali definitywnie można nazwać wyspą świątyń. Budowle wyróżniają się mnogością stylów, jednak najbardziej rozpoznawalnymi elementami są: rozszczepione bramy oraz kaskadowo opadające daszki pagód często wykonane z trzciny. Następną rzeczą, która wyróżnia balijskie domy modlitw jest fakt, że skąpane są one w zieleni. Założenia świątynno-parkowe są na Bali bardzo popularne tworząc swego rodzaju oazy piękna. Z tego względu wszystkie większe świątynie, należące do miasta, gminy lub do bogatych właściciel prywatnych mają ogrody. Styl balijski wyróżnia się symbolizmem i podporządkowaniem przyrody bogom. Ogrody komponowane są w taki sposób, by jak najmocniej ukazać siłę lub charakter czczonego w sanktuarium boga, bogów lub żywiołów z nimi związanych. Ogrody świątyń nadmorskich wykorzystują zatem zbocza i klify, na których buduje się tarasy widokowe i chodniki, a ogrody nad jeziorami uwypuklają i hołdują roślinności wodno-bagiennej, która ma ścisły związek z bogami wody.
bali Z kolei ogrody świątynne położone w głębi lądu mają za zadanie połączyć elementy architektury sakralnej w jedną całość, jednocześnie gwarantując odwiedzającym różne doznania. Zielenią i małą architekturą ogrodową przygotowują pielgrzyma do nowego odkrycia, które jawi się w zasadzie za każdą bramą, żywopłotem czy szpalerem drzew. Dość często ogrody tworzą także miejsca związane z hinduistycznym, kosmicznym porządkiem. Są zatem ocienione miejsca wzorujące się na części demonicznej, które mogą znajdować się w małych zagajnikach, chłodnych stawach, gęstych nasadzeniach bambusa czy skupiskach krzewów. Trawiaste miejsca otwartych przestrzeni z ukwieconymi wyspami kwiatów i oczkami wodnymi przywodzą na myśl część ludzką. Z kolei skąpane w słońcu szlachetne rośliny rosnące wokoło pagód są odzwierciedleniem części boskiej.


Dla bogów morza
(...)

W głębi lądu
(...)

Ogród buddyjski
(...)




tekst i zdjęcia:
dr inż. Radosław Kożuszek Wystawa


cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, czerwcowym numerze f&f – 06/2018 (233)
szukaj w kioskach, empikach lub zamów prenumeratę










Powrót do archiwum

Strona główna





Wydawnictwo Fauna&Flora Adres: 45-061 Opole ul. Katowicka 55. Tel. 77/403-99-11.
e-mail:redakcja@faunaflora.com.pl
Redakcja gazety: zespół. Redaktor naczelny: Marek Orel, tel. +48 608 527 988.
Sekretarz redakcji: Janusz Wach, tel. +48 606 930 559. Korekta: Iwona Stefaniak.