darewit Inkubatory do jaj animar terrarystyka Poid?a, karmid?a, inkubatory, siatki
(zwierz?ta, og?oszenia)
Og?oszenia, zwierz?ta,

Luty 2019 Nr 02/2019 (241)





Gołębie rasowe

- świat niezwykłych kształtów, wzorów i kolorów


gołębie rasowe, Krótka historia udomowienia gołębi

Według zgodnej opinii specjalistów, wszystkie gołębie domowe (Columba livia forma domestica) mają wspólnego praprzodka i pochodzą od gołębia skalnego (Columba livia), którego udomowiono ok. 4000 lat, p.n.e. Miało to miejsce na terenie starożytnej Fenicji. Obecnie ziemie te należą do Libanu oraz Syrii. Niektóre źródła podają, że miało to miejsce około 5 000 lat p.n.e. (E. Szul). Nie wiem skąd wzięła się tak duża różnica w datowaniu. Musimy jednak pamiętać, że historia powstania cywilizacji ludzkich kryje jeszcze wiele tajemnic i w zasadzie trudno jest precyzyjnie ustalić dokładne daty. Miejmy nadzieję, że prowadzone w wielu miejscach na świecie badania archeologiczne pozwolą nam poznać chociaż cząstkę tej tajemniczej przeszłości.
Gołąb skalny (Columba livia), to średniej wielkości, osiadły ptak z rodziny gołębiowatych, zamieszkujący południową Europę, północne wybrzeża Francji, Wyspy Brytyjskie, południową i środkową Azję oraz północną Afrykę. Od niego wywodzą się wszystkie rasy gołębi domowych (Columba livia forma domestica, ryc.1).
Rasy gołębi domowych, ich różnice i pochodzenie opisał Karol Darwin w swoim epokowym dziele pt. „O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego” (Warszawa 1884-5).
gołebie rasowe Miłośników zwierzyny wszelakiej zachęcam do wnikliwej lektury tego ponadczasowego dzieła. Książka ta jest powszechnie dostępna chyba we wszystkich bibliotekach na terenie kraju.
W Polsce w większości miast spotykana jest kosmopolityczna forma gołębi miejskich (Columba livia forma urbana) wywodząca swoje korzenie od gołębia skalnego. Gołębie te skolonizowały prawie wszystkie miasta europejskie, a ich siedliskiem są wszelkiego rodzaju budynki miejskie. Z całą pewnością populacja miejska systematycznie zasilana jest przez gołębie różnych ras, które uciekły z hodowli domowych, co nieuchronnie prowadzi do zróżnicowania genetycznego. Często też spotyka się wśród nich osobniki w innym ubarwieniu.
Gołębie te tradycyjnie grupują się w dużych stadach, wspólnie żerują i gniazdują we wszelkich możliwych zagłębieniach znajdujących się w budynkach miejskich. Są odporne i dość płodne i bardzo troskliwie odchowują swoje młode. Stada gołębi miejskich ze względu na swoją liczebność są dość uciążliwymi lokatorami mocno zanieczyszczającymi budynki i okoliczne place.
Zainteresowanych tą tematyką zachęcam do zapoznania się ze znakomitą książką autorstwa Richarda F. Johnstona i Mariána Janiga, pt. „Feral Pigeons”, (Oxford University Press, 1995). Autorzy tej książki koncentrują się na opisie populacji, biologii i ekologii behawioralnej dzikich gołębi. Opisują genezę i ewolucję dzikich gołębi, polimorfizm upierzenia, zachowania społeczne, orientację i nawigację oraz wiele innych interesujących aspektów z życia dzikich gołębi.
Hodowla gołębi oraz innych udomowionych zwierząt nierozerwalnie związana jest z rozwojem cywilizacji i polega na umiejętnym wykorzystaniu zasobów przyrody i podporządkowaniu ich człowiekowi. Gołębie z całą pewnością wywodzą swe korzenie ze starożytnych, wysoko rozwiniętych cywilizacji wschodu. Tam bowiem nastąpiła domestykacja czyli udomowienie większości znanych nam dzisiaj zwierząt. Tam też przez setki lat selekcjonowano i uszlachetniano gołębie czyli prowadzono świadomą i ukierunkowaną hodowlę.
Porównując współcześnie hodowane rasy gołębi, naprawdę trudno uwierzyć, że te niezliczone ilości odmian kolorystycznych wywodzą się od jednego praprzodka. Zastanawiamy się jak to się stało. Kiedy pojawiły się mutacje posiadające inną barwę i wzór rysunku oraz jakie geny odpowiadają za nietypowe struktury upierzenia takie jak; czuby, koronki, żaboty i łapcie.
rasowe gołębie, gołębie, rasowe, U gołębi występuje też rzadka anomalia genetyczna zwana mozaikowatością. Nazwa ta pochodzi od słowa „mozaika”, i ma wiele znaczeń i zastosowań m.in. w botanice, sztuce oraz biologii.
W botanice; określenie mozaika (lub plamistość) to objaw chorobowy u roślin w postaci barwnych plam na zielonym liściu.
W sztuce; mozaika to barwna dekoracja w postaci ornamentu lub obrazu. Technika ta stosowana jest do zdobienia posadzek, ścian, kopuł, mebli a zwłaszcza blatów stołów i biurek.
Natomiast w biologii określenie „mozaika genetyczna” (lub chimera), to organizm zbudowany z komórek różniących się genetycznie. W uproszczeniu, mozaicyzm genetyczny to obecność dwóch linii komórkowych o różnym genotypie u jednego osobnika, który powstał z jednej zapłodnionej komórki jajowej. Zjawisko to występuje również u ludzi i zostało dość dobrze zbadane i opisane. Chciałbym, aby naukowe opracowanie zjawiska mozaiki u gołębi zostało opublikowane na łamach naszego miesięcznika.
Podam niektóre przykłady tej anomalii występujące u gołębi np. jedno skrzydło niebieskie z pasami a drugie grochowe, jedno skrzydło z tarczą a drugie białe, jedno skrzydło z pasami czarnymi a drugie z czerwonymi, jedno skrzydło czerwony groch, a drugie ciemny groch. Jeden z moich kolegów miał w hodowli krymkę polską z czerwoną czapeczką i czarnym ogonem. Do tej anomalii możemy też zaliczyć różną barwę tęczówki. Wariantów „mozaiki genetycznej” u gołębi jest wiele i czasem hodowcy mają okazję zobaczyć to we własnym gołębniku. Literatura przedmiotu wspomina, że cechy te nie są dziedziczne.
Bez rzetelnych badań naukowych raczej nie znajdziemy jednoznacznych odpowiedzi na nasze pytania. Proces domestykacji i przekształcania gołębia dzikiego w formę udomowioną trwał tysiące lat. Nie zachowały się też żadne szczątki kopalne, gdyż gołąb w przeciwieństwie do mamuta to stworzenie delikatne i niezbyt trwałe.
Z cała pewnością, przyjąć można, że człowiek udomowił gołębie dopiero po zmianie trybu życia z wędrownego na osiadły, a głównym źródłem utrzymania ludzi stało się rolnictwo i hodowla. Dzisiaj trudno jednoznacznie stwierdzić czy stało się to w jednym miejscu i czasie czy też niezależnie od siebie w kilku centrach pierwotnego osadnictwa. Na pewno hodowla gołębi była możliwa dopiero wtedy gdy starożytne plemiona zaczęły się osiedlać i budować stałe osady. Mogło to mieć miejsce tylko w regionach gdzie gnieździły się gołębie skalne. Raczej niemożliwe jest, aby wędrowne ludy, nie posiadające stałych domostw, mogły oswoić i hodować gołębie. Istnieje jednak teoretyczna możliwość, że ludzie mieszkający w jaskiniach (grotach skalnych), mogli jako pierwsi podjąć próby oswojenia i udomowienia gołębi skalnych. Związane to jest z faktem, że grota skalna była siedzibą stałą, natomiast w pobliżu na urwiskach i zagłębieniach, gnieździły się gołębie skalne. Tak bliskie sąsiedztwo mogło być czynnikiem ułatwiającym oswajanie dzikich gołębi.

Postęp hodowlany i wiedza
(...)

Gołąb i jego inteligencja
(...)

Malowane ptaki – różnorodność form, wzorów i kolorów
(...)




tekst i zdjęcia: Zbigniew Gilarski




cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, lutowym numerze f&f – 02/2019 (241)
szukaj w kioskach, urzędach pocztowych (lista na:www.poczyta.pl), empikach lub zamów prenumeratę






Zimowa szata zwierząty

Mogłoby się wydawać, że zmiana koloru futra i upierzenia z letniego na zimowe powinna być pewnym standardem, który dotyczyłby wszystkich blisko spokrewnionych ze sobą zwierząt. Niestety, tak nie jest. Istnieją w Polsce pewne gatunki, które wraz ze zmiana wierzchniego okrycia, drastycznie zmieniają też jego kolor. Z kolei ich najbliżsi krewni – konserwatyści w kwestii mody, są wierni swojej barwie przez cały rok. zimowa szata, zimowa,


Dama z gronostajem
Sztandarowym, polskim ssakiem, który zimą wygląda zupełnie inaczej niż latem jest gronostaj. Gronostaja każdy zna, ale nie każdy potrafi go rozpoznać. To właśnie jego podobizna widnieje na najsłynniejszym polskim płótnie pędzla Leonardo da Vinci „Dama z gronostajem”. Ów światowej sławy gronostaj jeszcze do niedawna nazywany był „łasiczką”. To właśnie jego zimowe futro zdobiło kołnierze naszych monarchów oraz rektorów uczelni wyższych. Charakterystyczna biel z małymi czarnymi plamkami, była tak bardzo pożądana przez myśliwych, że w pewnym momencie ten niewielki ssak stanął na progu całkowitego wyginięcia. Dziś, w świecie syntetycznych zamienników, nikt już nie poluje na gronostaje, które tak jak większość polskich ssaków drapieżnych objęte zostały ochroną gatunkową przez cały rok. Owe spektakularne linienie gronostaja rozpoczyna się już w październiku. Zwierzęciu najpierw bieleją przednie łapy, palce łap tylnych i wierzch ogona. Potem śnieżną bielą pokrywa się głowa, łopatki, biodra, pyszczek, a na końcu bieleje spód ciała. Niezmienna pozostaje tylko końcówka ogona, która jest zawsze czarna. Z kolei na wiosnę zanik białej barwy ciała rozpoczyna się od głowy. Potem brązowe plamy pojawiają się na grzbiecie, bokach ciała, a na końcu na brzuchu i łapach. Dzięki takiemu przystosowaniu, gronostaj dobrze radzi sobie zarówno latem jak i podczas śnieżnej zimy. Jest w zasadzie niewidoczny dla swoich wrogów, którymi są sowy, ptaki drapieżne, psy i lisy. zima zwierzęta, szata, zimą Poza tym może bezkarnie zakraść się nie tylko do nor gryzoni i ptasich gniazd, ale także do kurników i gołębników. Mimo niewybrednego menu, do którego zaliczają się również małe zwierzęta domowe, gronostaj jest ssakiem niezwykle pożytecznym. Jest w stanie znacznie zniwelować populacje myszy, karczowników, nornic i norników, które wyrządzają niemałe szkody w gospodarce człowieka, a także dają się we znaki działkowcom i osobom posiadającym ogród. Futro gronostaja każdej zimy staje się białe, jednak jego najbliższsi krewni, do których zalicza się tchórza, kuny i norki nie zmieniają w ogóle koloru sierści. Ich zimowa suknia staje się jedynie zdecydowanie grubsza i bardziej puszysta.
Innym polskim ssakiem drapieżnym, który przybiera białą barwę okrywy włosowej na zimę jest łasica, która często jest nazywana „żywą pułapką na myszy i nornice”. Posiada bardzo małą głowę i nieproporcjonalnie długi i wąski tułów. Wszystko to sprawia, że drapieżnik jest w stanie upolować gryzonie w ich własnych norach. Niestety zaburzenie proporcji ciała łasicy niesie za sobą wiele niedogodności. Zwierzę charakteryzuje się bardzo niekorzystnym stosunkiem objętości do powierzchni skóry, co powoduje znaczne straty ciepła. Dlatego dla zrekompensowania wysokich wydatków energetycznych łasica musi w zasadzie cały czas polować. Na jej żarłoczności mogą jednak skorzystać rolnicy i działkowcy, którzy często bezskutecznie walczą z myszami i nornicami. Mimo faktu, że łasica jest drapieżnikiem sama często pada ofiarą większych od siebie zwierząt. Tym małym, pożytecznym ssakiem nie pogardzą sowy, ptaki drapieżne, lisy, a nawet psy i koty. Dlatego właśnie z tego względu łasica pragnie być niewidoczna na śniegu. Zmiana koloru futra u tego małego ssaka następuje podczas jesiennego linienia i jest uzależniona głównie od czynników klimatycznych. W Polsce białe łasice spotkać można jedynie na północnym-wschodzie, ale nawet tam należą do rzadkości. Z kolei łasice zamieszkujące kraje bałtyckie oraz Finlandię, Rosję i Skandynawię regularnie podczas linienia przybierają biały kolor. Łasice od gronostaja można łatwo odróżnić obserwując końcówkę ogona. Ta u gronostaja zawsze pozostaje czarna.

Zimowa elegancja
(...)

Zwierzęta dalekiej północy
(...)

Strojne ptaki
(...)



tekst i zdjęcia:
dr inż. Radosław Kożuszek




cały artykuł jest opublikowany w najnowszym, lutowym numerze f&f – 02/2019 (241)
szukaj w kioskach, urzędach pocztowych (lista na:www.poczyta.pl), empikach lub zamów prenumeratę















Powrót do archiwum

Strona główna





Wydawnictwo Fauna&Flora Adres: 45-061 Opole ul. Katowicka 55. Tel. 77/403-99-11.
e-mail:redakcja@faunaflora.com.pl
Redakcja gazety: zespół. Redaktor naczelny: Marek Orel, tel. +48 608 527 988.
Sekretarz redakcji: Janusz Wach, tel. +48 606 930 559. Korekta: Iwona Stefaniak.